10. kadencja, 40. posiedzenie, 3. dzień (11-09-2025)
33. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały w sprawie upamiętnienia 45. rocznicy powstania Niezależnego Zrzeszenia Studentów (druki nr 1052 i 1598).
Poseł Joanna Lichocka:
Dziękuję, pani marszałek, bardzo króciutko.
Wymieniono tu wiele nazwisk, ale nie wymieniono nazwiska pierwszego przewodniczącego Niezależnego Zrzeszenia Studentów, Jarosława Guzego. To był szef pierwszego całego, ogólnopolskiego zrzeszenia i to on stał na jego czele, zresztą zapłacił za to wysoką cenę. Przez rok komuna go więziła w stanie wojennym, więziła też jego żonę, Agnieszkę Romaszewską. Chciałabym też dodać jeszcze jedną rzecz. Nie było tak pogodnie później, jeśli chodzi o działaczy NZS-u w latach 80. Gdy reaktywowano drugi NZS wiosną 1988 r., Służba Bezpieczeństwa bardzo pilnie się NZS-em zajęła. Gdy ktoś chciałby poczytać w IPN-ie akta, to tam są zdjęcia ze śledzenia nawet szeregowych działaczy NZS-u, czy to warszawskiego, czy gdańskiego, czy krakowskiego. Komuna bała się NZS-u i dała temu wyraz podczas rozmów okrągłego stołu. Proszę sobie wyobrazić, że podczas tych rozmów nie było siły, nie było takiej możliwości, żeby zarejestrować NZS. Komuna mówiła: nie, a strona, która z komuną to negocjowała w podstoliku młodzieżowym, rozkładała ręce. Nie da się. Dlatego był ogólnopolski strajk studencki na wszystkich uczelniach wyższych, chyba na wszystkich, ale w każdym razie na znakomitej większości, strajk okupacyjny o rejestrację NZS. Demonstracje o rejestrację NZS. Trwały ugody przy okrągłym stole, a NZS nie mógł być legalny, nie mógł mieć prawa do strajku. NZS został zarejestrowany dopiero we wrześniu 1989 r., po zwycięskich wyborach 4 czerwca, gdy komuna była przestraszona skalą zwycięstwa i sąd wtedy dopiero NZS zarejestrował.
Przypomnę też kilka nazwisk z Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego: Tomasz Ziemiński, ówczesny szef NZS-u w Warszawie, był tam również Grzegorz Schetyna. Przepraszam, zerknę do notatki w telefonie, żeby wymienić jeszcze chociaż kilka nazwisk. To wymieniany tutaj Sławomir Skrzypek, Przemysław Gosiewski, Robert Bitner, Artur Olszewski, Mariusz Kamiński. Trzeba oddać im cześć za to, co wtedy robili, bo gdyby nie ich i nasz nacisk - bo ja, tak jak większość z państwa, wtedy w tych akcjach strajkowych uczestniczyłam - być może komuna jakoś by się wykpiła w ogóle z tego, żeby przywrócić NZS. Oni się naprawdę bali tego młodego pokolenia. Dlatego też był okrągły stół, bo bali się po strajkach 1988 r. i po tym wzmożeniu wielkim młodego pokolenia, że ich zmiecie zmiana. I to był powód kunktatorskich układów przy okrągłym stole i tego, że to w ogóle było możliwe.
NZS po 1989 r. jest oczywiście innym zrzeszeniem. Nie jest upolityczniony, nie angażuje się w polityczne, partyjne spory i pewnie to dobrze dla społeczności studenckiej. Natomiast warto pamiętać o sile młodego pokolenia drugiej połowy lat 80., oddając cześć bohaterom z pierwszego NZS-u, którzy płacili najwyższą cenę: relegowanie z uczelni, siedzenie w więzieniach, internowanie. Ale trzeba też oddać znaczenie tej sile pokolenia drugiej połowy lat 80., czy to robotników, czy to studentów, którzy organizowali strajki, organizowali masowe demonstracje, niekiedy prześmiewcze jak te Pomarańczowej Alternatywy. Komuna nas się bała. Między innymi dlatego upadła. Dziękuję bardzo.
(Poseł Roman Fritz: Precz z komuną!)
Precz z komuną! NZS!
Przebieg posiedzenia