10. kadencja, 41. posiedzenie, 1. dzień (24-09-2025)
19. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu o poselskim projekcie uchwały w sprawie ustanowienia roku 2026 Rokiem Polskiego Radia (druki nr 1216 i 1259).
Poseł Marek Suski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jest godz. 1.30 w nocy, godna godzina uczczenia 100. rocznicy Polskiego Radia w likwidacji, bo obecna koalicja postanowiła zlikwidować Polskie Radio. Można powiedzieć: piękna, 100-letnia historia, obecnie jednak z bardzo zagrożoną kontynuacją, ponieważ koalicja 13 grudnia postanowiła zlikwidować media publiczne w myśl zasady: po co nam radio w Warszawie, skoro jest w Berlinie. Dla koalicji 13 grudnia 100 lat to aż nadto, a tak w ogóle wygląda na to, że kieruje się planem: po co nam Polska, skoro jest Europa.
Po przejęciu władzy koalicja 13 grudnia oddała władzę w mediach publicznych tzw. grupie wejście, aktywnie uczestniczącej w siłowym i bezprawnym przejmowaniu mediów publicznych przy pomocy policji, agencji ochrony i jakichś kancelarii adwokackich, które nie chciały się przyznać, kogo reprezentują, czerpiących, obecnie, jak się dowiadujemy, pieniądze z usług świadczonych właśnie w przejętych nielegalnie mediach publicznych.
Także w Polskim Radiu władzę przejęli ludzie z tej grupy agresorów o nazwie ˝grupa wejście˝. Rządzący podjęli decyzję o likwidacji mediów publicznych, w tym także Polskiego Radia. Likwidatorem został zaufany człowiek ministra Sienkiewicza Paweł Majcher. Majcher - akurat do zarzynania radia to może bardzo dopasowane nazwisko. Od tego czasu Polskie Radio w likwidacji przechodzi pogłębiający się strukturalny kryzys. Widomym znakiem upadku jest nie tylko utrata słuchalności. Katastrofa Polskiego Radia to pochodna zresztą wielu przyczyn. Działalność obecnego zarządu radia w likwidacji, czyli likwidatorów, charakteryzuje się wielopłaszczyznowym chaosem: brak poszanowania pracowników, straszenie sądami, skrajne upolitycznienie i ideologizacja programów. Polskie Radio w likwidacji stało się tubą propagandową rządu i wszelkiej maści lewicowych i lewackich ideologii. To prawdziwy upadek misji publicznej. Likwidator rozpoczął swoje dzieło od licznych zwolnień wielu zasłużonych i wybitnych pracowników. Nie tylko chodzi o dziennikarzy, chodzi o osoby, które w ogóle politycznie nie są związane z obecną opozycją.
(Głos z sali: Wy kogo zwalnialiście? Wstyd, panie Suski.)
W Polskim Radiu, tak jak i w innych mediach publicznych, zostali zatrudnieni ludzie zaufani władzy. Nie jest zaskoczeniem, że poczesne miejsce również w Polskim Radiu zajęły osoby z tzw. grupy wejście. Likwidator prowadzi wojnę nawet z tymi pracownikami, których pozostawiono. Ok. 500 pracowników podpisało się pod protestem w sprawie likwidacji biblioteki, a likwidator nawet nie chciał z nimi rozmawiać. (Dzwonek) Straszył procesami sądowymi członków rady programowej, domagając się w pismach przedprocesowych zmiany negatywnego stanowiska rady.
(Głos z sali: Wstyd.)
Ponadto obecna koalicja wyłączyła z możliwości uczestnictwa w mediach publicznych, w radach programowych parlamentarzystów opozycji. Nawet Jaruzelski nie zlikwidował Polskiego Radia, co wy chcecie zrobić. My życzymy Polskiemu Radiu powrotu do wypełniania misji publicznej, mimo zakusów likwidacji Polskiego Radia przez likwidatorów Polski. W związku z tą rocznicą życzymy, żeby Polskie Radio miało kolejne 100 lat bez takich antydemokratycznych wpływów jak w tej chwili. Uchwałę będziemy popierać.
Przebieg posiedzenia