10. kadencja, 41. posiedzenie, 3. dzień (26-09-2025)
41. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy - Prawo oświatowe (druk nr 1603).
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Piotr Janowicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Działając pod presją czasu, postaram się bardzo krótko.
Może najpierw szybciutko odpowiem pani minister. Przede wszystkim, pani minister, bardzo się cieszę, że możemy się spotkać. Od prawie 2 lat jako Stowarzyszenie Katechetów Świeckich pisaliśmy do państwa, wielokrotnie prosiliśmy o spotkanie. Nigdy nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi od państwa, a to, co otrzymaliśmy, to rozporządzenia, których konsekwencją było to, że ponad 10 tys. nauczycieli religii zostało zwolnionych tego roku z pracy.
(Głos z sali: Skandal!)
Szanowni Państwo! Dziękuję wszystkim posłom za zabranie głosu i za podzielenie się uwagami. Przede wszystkim chciałbym państwa poprosić o jedno. Jest to projekt obywatelski, który poparło ponad pół miliona ludzi. To nie jest projekt, który pochodzi od posłów, od prezydenta, od jakiejś organizacji. To jest projekt obywatelski i proszę państwa o szacunek dla tych ludzi, którzy wyrazili taką wolę. Bardzo państwa o to proszę.
Zdumiewające było i jest dla mnie jako nauczyciela to, że toczycie państwo wojnę na temat kwestii związanych z wychowaniem do wartości. Przecież nam wszystkim powinno na tym zależeć. Cały czas głosy negatywne były skupione wokół religii. Nie wiem, czy państwo macie jakąś obsesję na tym punkcie. Bardzo państwa proszę, przecież ten projekt to jest religia i etyka. Bardzo państwa o to proszę.
(Poseł Marcin Józefaciuk: Co z edukacją zdrowotną?)
Mamy tam przestrzeń do tego, aby właśnie w wolności, pani minister, w wolności wyboru dzieci uczyły się zasad etycznych i moralnych. To nie jest łamanie konstytucji. To nie jest łamanie wolności. Wręcz przeciwnie. Dopiero wtedy, kiedy rodzic zdecyduje o tym, czy dziecko będzie chodziło na religię czy na etykę, ten przedmiot staje się dla tego dziecka przedmiotem obowiązkowym.
Nie ma takiej zasady, pani minister, jak neutralność światopoglądowa państwa. Skąd pani to wzięła?
(Głos z sali: Z konstytucji, art. 25.)
Nie, nie ma tego, proszę to przeczytać. Nie ma. I zaskoczę jeszcze państwa: religia nie jest ideologią. Proszę to sprawdzić w słowniku.
Szanowni Państwo! Bardzo państwa proszę. Nie jestem posłem, jestem obywatelem, państwa potencjalnym wyborcą. Proszę, szanujcie postawy tych ludzi, którzy przychodzą i z racji tego, że mają taką potrzebę obywatelską, składają państwu projekt, który jest, zaznaczam, projektem. Spotkajmy się w komisji, podyskutujmy merytorycznie, bez emocji. Zaznaczmy swoje uwagi i wypracujmy pewien projekt, który będzie naszą zgodą. Tworzyliśmy tę zasadę projektu, która miała wreszcie zakończyć wojnę w Polsce, nie wiedzieć dlaczego, odnośnie do lekcji religii i etyki w szkole. Jesteśmy pierwszymi z komitetu obywatelskiego, którzy chcą pełnej zgody i kompromisu. Wyciągamy rękę do państwa. Bardzo państwa o to prosimy. Pytanie było o to, jaki Kościół czy Związek Wyznaniowy poparł ten nasz projekt. Szanowni państwo, otwórzcie, spójrzcie na komitet obywatelski. Tam znajdziecie Kościoły i związki wyznaniowe, które były w komitecie obywatelskim. Kościół prawosławny, Kościół mariawitów. Ten projekt jest projektem ekumenicznym. Rozumiem, że wadzi państwu Kościół katolicki. Ale tym innym Kościołom też państwo mówicie: nie?
Szanowni Państwo! Jeśli chodzi o kwestie finansowania, spotkajmy się w komisji i wypracujmy, bo tu padło wiele fajnych propozycji, dobry model. Tylko zaznaczę, że w projekcie pojawiła się kwota 141 mln. Ta kwota dotyczy kwestii dwóch godzin lekcji etyki. Wszystko to, co jest obecnie finansowane, jest już objęte wcześniejszymi kwotami. Ta kwota to jest ten skutek wprowadzenia projektu. Proszę, żebyście państwo zwrócili na to uwagę.
Pani Minister! Radzę przeczytać dokładnie projekt. Mówiła pani, że jest wskazanie w projekcie, że zapisuje się dzieci do 10 lipca. Tak, zapisuje się dzieci do 10 lipca, ale chodzi o nowe dzieci, które przychodzą do szkoły, bo te, które chodzą, już złożyły deklarację czy złożyli ją ich rodzice. Co więcej, zarzuciła pani również, że muszą podać religię, jaką wyznają. Absolutnie nie. Wpisują, tak jak jest dzisiaj, czy wybierają religię, czy etykę. Nie wskazują, jakiego są wyznania.
Szanowni Państwo! Proszę, żebyśmy spotkali się wspólnie, razem w komisjach. Jak widzimy, jest to ważny projekt. On budzi bardzo dużo emocji, powinien być procedowany dalej. Powinniśmy się wspólnie, razem spotkać. Mamy państwu wiele do powiedzenia.
Na koniec jako nauczyciel religii powiem państwu, że kiedy spotykam się z młodzieżą na początku roku szkolnego, to ją pytam, dlaczego tutaj przyszła, dlaczego chce przychodzić na lekcje religii. I oni odpowiadają: proszę pana, bo chcemy odpowiednich norm, zasad, chcemy, żeby to nasze życie było ustawione w jakichś ramach. Ja dopowiadam i wtenczas szukamy sobie tej kwestii, która tutaj nie wybrzmiała, ale trzeba ją nazwać po imieniu. Jeżeli tego nie zrobimy, to wejdziemy w bardzo mocną, szanowni państwo, przestrzeń relatywizmu. I ten relatywizm to właśnie te wszystkie choroby społeczne młodych ludzi, które dzisiaj mamy. Chodzi właśnie o ten relatywizm, że młody człowiek nie ma punktu odniesienia. Mówię to państwu jako nauczyciel, mówię to państwu jako człowiek, który spotyka się z młodzieżą codziennie. Może państwo tutaj, siłą rzeczy, nie wiecie o tym, ale tak jest. Młody człowiek potrzebuje spotkania z nauczycielem, czy to na religii, czy to na etyce. Nie rozumiem tego, dlaczego państwo tak krzyczycie przeciwko temu projektowi, a jesteście proeuropejscy. Nie potrafię tego zrozumieć. Czy rzeczywiście nie słuchaliście państwo mojego przemówienia? Przecież mówiłem o tym państwu, a państwo tak krzyczycie. Czy Niemcy są krajem, który uważa się za państwo ideologiczne, bo ma obowiązkową lekcję religii? Tego nie rozumiem. Akurat tutaj państwo nie widzicie tego, że to się wyklucza. Spotkajmy się, proszę, bardzo państwa proszę w imieniu 0,5 mln ludzi. Spotkajmy się wspólnie, razem w komisji. Nie odrzucajmy tego projektu. Odrzućmy ten wniosek. Naprawdę nie wiem, dlaczego został złożony. Ten projekt ma naprawdę moc, ma naprawdę siłę. Chodzi o to, żebyśmy mogli się ze sobą spotkać i po prostu najzwyczajniej po ludzku dogadać. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia