10. kadencja, 41. posiedzenie, 3. dzień (26-09-2025)
44. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1677).
Poseł Paulina Matysiak:
Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Procedowana dzisiaj ustawa to jest szereg istotnych zmian w prawie drogowym. Nie sposób tak naprawdę w krótkim wystąpieniu omówić ich wszystkich, dlatego odniosę się tylko do kilku z nich, tych, które budzą spore emocje i mają też znaczenie dla bezpieczeństwa oraz codziennego życia ludzi.
Najwięcej dyskusji budzi wprowadzenie obowiązku noszenia kasków przez dzieci i młodzież. Chciałabym tutaj podkreślić: bezpieczeństwo najmłodszych na drogach to jest absolutnie nasz priorytet, ale trudno też nie zauważyć, że ten przepis powstawał w pośpiechu i bez solidnej analizy. Z jednej strony pokazuje się wybrane statystyki, z drugiej pomija się doświadczenia krajów, w których podobne regulacje nie przyniosły oczekiwanych efektów, a często wręcz zniechęcały dzieci do jazdy na rowerze. Przecież mamy dzisiaj bardzo duży problem spadku aktywności fizycznej i rosnącej epidemii otyłości, a jeżeli rower stanie się mniej atrakcyjny, odbędzie się to ze szkodą dla zdrowia najmłodszych. I wreszcie to nie dzieci są zagrożeniem na drogach. Prawdziwym problemem jest brak bezpiecznej infrastruktury, a także nieodpowiedzialni kierowcy samochodów, którzy są winni większości wypadków, w tym śmiertelnych.
Jeżeli chodzi o prawo jazdy dla siedemnastolatków, to może być naprawdę dobry krok w stronę stopniowego uczenia odpowiedzialności i ćwiczenia nawyków przed samodzielną jazdą po osiągnięciu pełnoletności. Mam tutaj na myśli te rozwiązania, które jasno pokazują, że młody kierowca i tak nie pojedzie autem bez dorosłego opiekuna. Tutaj muszą być spełnione określone warunki. Ale jednocześnie chciałabym podkreślić, że opowieść o tym, że jest to walka z wykluczeniem transportowym, jak to przedstawiała Platforma Obywatelska na swoich grafikach, po prostu brzmi jak ponury żart. Wykluczenia komunikacyjnego nie rozwiązuje się przez własne auto, zwłaszcza że młode osoby zazwyczaj samochodu nie posiadają i będą musiały i tak jeździć z dorosłym opiekunem. Z wykluczeniem transportowym walczy się pociągiem i autobusem, a nie PR-ową fikcją.
I tak, mogłabym pochwalić rozwiązanie, które dotyczy zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h poza terenem zabudowanym. Mogłabym, ale ta zmiana dotyczy tylko i wyłącznie drogi jednojezdniowej dwukierunkowej. Moim zdaniem to jest naprawdę absolutny skandal, że tym przepisem nie są objęte drogi ekspresowe i autostrady. Są wyjęte z tego przepisu. Ten system jest po prostu niejednorodny. Uczymy kierowców, że na jednych drogach mogą przekraczać w zasadzie prędkość i nic im się nie stanie, konsekwencje nie będą duże, a na innych nie będą mogli. To właśnie tam, na autostradach i drogach ekspresowych, dochodzi do bardzo ciężkich wypadków. Tam giną ludzie. A na kierowców działa po prostu wizja surowej kary. Prawo nie może być wybiórcze, musi być naprawdę egzekwowane. (Dzwonek) Tutaj potrzebne są fotoradary, odcinkowe pomiary prędkości, konsekwentne działania Policji.
Na pewno chcemy pracować nad tym projektem. Będę składała poprawki do tej ustawy i mam nadzieję, liczę na to, że prace w komisji będą owocne. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia