10. kadencja, 42. posiedzenie, 1. dzień (07-10-2025)
6. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych (druki nr 1678 i 1718).
Poseł Sebastian Kaleta:
Dziękuję.
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! W normalnych warunkach projekt ustawy, który został przedłożony, mógłby być rozważony jako nawet pożądany czy racjonalny, jednak nie przyszło nam dzisiaj żyć w normalnych warunkach w Polsce, a to z tego powodu, że aktualnie wdrażany jest plan, jak to powiedział premier Donald Tusk, demokracji walczącej. W ramach tej demokracji walczącej jest niszczony system prawny w Polsce, w szczególności wymiar sprawiedliwości. Ta ustawa, ten projekt, taki niby niepozorny, jest jednak elementem skutków tego niszczenia praworządności w Polsce, a to z tego powodu, że minister sprawiedliwości od 13 grudnia 2023 r. zaprzestał ogłaszania konkursów na stanowiska sędziowskie.
Aktualnie jest około tysiąca wakatów w polskich sądach, co oznacza, że po prostu jest mniej sędziów do rozpoznawania spraw i tym samym jakość i efektywność sądownictwa w Polsce spadły. Szukanie wentyli bezpieczeństwa w postaci powierzenia asesorom sprawowania funkcji w wymiarze sprawiedliwości szerzej niż dotychczas w sytuacji aktualnego stanu faktycznego jest niedopuszczalne i jest wyrazem wciągnięcia Wysokiej Izby w rozgrywkę, którą prowadzi aktualny rząd przeciwko sądownictwu w Polsce, przeciwko jego niezależności i niezawisłości sędziów. Wystarczy, by w celu usprawnienia funkcjonowania polskich sądów minister sprawiedliwości, który proponował ten projekt, rozpisał konkursy. Sprawa szybko byłaby rozwiązana przez samych sędziów. Nie musielibyśmy pochylać się nad takim projektem ustawy.
Druga jest kwestia powierzenia, jak można powiedzieć, bardziej odpowiedzialnych obowiązków asesorom, czyli orzekania w sprawach wymagających większego doświadczenia życiowego. Niestety wydarzenia ostatnich kilkunastu dni pokazują, że można nabrać wątpliwości, czy wszystkie sprawy mogą być rozstrzygane przez asesorów będących na tak wczesnym etapie rozwoju kariery zawodowej. W szczególności chodzi o te sprawy, które wymagają właśnie tego doświadczenia życiowego oraz pewnego doświadczenia w rozpatrywaniu trudnych spraw. Sytuacja, w której skręcono przed sądem rejonowym w Warszawie sprawę Sławomira Nowaka w wątku korupcyjnym dotyczącym załatwiania pracy w spółkach Skarbu Państwa, rodzi bardzo duże wątpliwości. Czy w kontekście rozstrzygnięcia w ten sposób, skręcenia tej sprawy przez asesora ta instytucja powinna zyskać dzisiaj zaufanie Wysokiej Izby? Dopóki sprawa Nowaka nie zostanie wyjaśniona, ale przede wszystkim dopóki w sprawie Nowaka nie zostanie przedstawiony rzetelny, uczciwy, publiczny proces, dopóty ta sprawa powinna skutkować tym, że Wysoka Izba nie udzieli swoistego zaufania projektowi rządowemu z uwagi na wątpliwości co do sprawy Sławomira Nowaka. Wysoka Izba ma taką możliwość, żeby powiedzieć: stop skręcaniu spraw ludzi Donalda Tuska przed prokuratorami czy przed sądami.
Ostatni element, który budzi wątpliwości, jeśli chodzi o ten projekt ustawy, to procedowanie nad nim. Mianowicie podczas prac komisji poseł Tomasz Zimoch, przedstawiciel koalicji rządzącej, przedstawił poprawki, które znacząco wykraczają poza projekt tej ustawy. Co te poprawki oznaczają? Wiemy, że w Polsce również minister sprawiedliwości - wcześniej Adam Bodnar, dzisiaj Waldemar Żurek - bezczelnie łamie prawo, jeśli chodzi o przenoszenie sędziów w stan spoczynku.
(Poseł Tomasz Zimoch: Proszę bezczelnie nie kłamać.)
Aktualnie kieruje sądem okręgowym w Warszawie pani sędzia w stanie spoczynku Beata Najjar, co jest oczywistym i rażącym naruszeniem prawa. Robi to za zgodą i z woli ministrów sprawiedliwości, ponieważ nawet nie złożyła wniosku o przedłużenie możliwości orzekania do Krajowej Rady Sądownictwa i wymyśliła sobie, że będzie wnioskowała do ministra sprawiedliwości, mimo że nie ma na to żadnego przepisu. Nagle pojawiły się poprawki do tego projektu, który jest kompletnie niezwiązany ze stanem spoczynku, że akurat pani sędzia Najjar będzie mogła zalegalizować swój status w sądzie okręgowym.
(Poseł Tomasz Zimoch: Ale pan kłamie. Kłamie pan.)
Oczywiście jest to w tym momencie wniosek mniejszości, ale przestrzegam Wysoką Izbę, bo będziemy przecież głosować plenarnie nad przyjęciem tej poprawki.
(Poseł Tomasz Zimoch: Przecież nie o to chodzi w tym wniosku. Dlaczego pan kłamie?) (Dzwonek)
Pani sędzia Najjar musi mieć świadomość tego, że w sposób rażący i oczywisty łamie przepisy prawa.
(Poseł Tomasz Zimoch: Kłamie.) (Dzwonek)
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Panie pośle...
Poseł Sebastian Kaleta:
Panie pośle Zimoch, wiem, że pan kocha stadiony, ja też kocham, ale pan jest teraz nie na trybunach, tylko w ławach poselskich.
(Poseł Tomasz Zimoch: Ale kłamie pan.)
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Panie pośle Zimoch, proszę o spokój.
Poseł Sebastian Kaleta:
Proszę się uspokoić, panie pośle.
(Poseł Tomasz Zimoch: Niech pan poseł przeczyta dokładnie.)
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Panie pośle Zimoch, proszę o spokój. Proszę umożliwić wystąpienie panu posłowi i nie krzyczeć.
(Poseł Tomasz Zimoch: Ale kłamie.)
Panie pośle, będzie pan miał zaraz swoje 3 minuty.
Poseł Sebastian Kaleta:
Dziękuję, pani marszałek.
Panie pośle, tak interpretuję pana inicjatywę i mam nadzieję, że w tym Sejmie ona nie przejdzie. Dlatego Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, antycypując (Dzwonek) wydarzenia związane z tym projektem ustawy, wnioskuje do Wysokiej Izby o odrzucenie tego projektu w całości. Wtedy pana wrzutki w ogóle będą bezprzedmiotowe. (Oklaski)
(Poseł Tomasz Zimoch: Jak pan...)
Przebieg posiedzenia