10. kadencja, 42. posiedzenie, 1. dzień (07-10-2025)
6. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych (druki nr 1678 i 1718).
Poseł Witold Tumanowicz:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych umożliwia asesorom sądowym orzekanie w sprawach rodzinnych i nieletnich. Rząd tłumaczy tę zmianę potrzebą wzmacniania kadrowego w sądach rejonowych, szczególnie w wydziałach rodzinnych, które są przeciążone liczbą spraw - blisko 720 tys. rocznie. Z jednej strony rzeczywiście mamy problem z niedoborem sędziów rodzinnych, to fakt. W tych wydziałach często rozstrzygane są dramaty rodzinne, decyzje dotyczące opieki nad dziećmi, leczenia uzależnień czy spraw nieletnich. Potrzeba tam ludzi kompetentnych, doświadczonych, ale też po prostu obecnych, żeby te sprawy nie czekały miesiącami czy latami. Ale z drugiej strony ta ustawa jest również symbolem zapaści całego systemu sądownictwa - bo sytuacja, w której musimy sięgać po rozwiązania awaryjne, takie jak poszerzanie kompetencji asesorów, wynika nie z dobrego planu, tylko z braku sędziów - systemu, który przez lata był niszczony zarówno przez poprzednią, jak i przez obecną władzę, która tak samo nie ma pomysłu, jak go systemowo naprawić, marnując czas na walki: kto kogo.
Dziś dochodzimy do sytuacji, w której z powodu braków kadrowych musimy dawać nowe uprawnienia asesorom sądowym, by w ogóle ktoś miał czas zająć się sprawami rodzinnymi. To nie jest normalny kierunek rozwoju wymiaru sprawiedliwości. Oczywiście nie można odmówić asesorom kompetencji. To osoby po aplikacji, dobrze przygotowane i ambitne, ale orzekanie w sprawach rodzinnych wymaga dojrzałości emocjonalnej i doświadczenia życiowego. W projekcie brakuje więc refleksji nad tym, jak młody asesor ma poradzić sobie z taką odpowiedzialnością przy jednoczesnym braku stabilnego systemu orzekania. Tak więc kierunek zmian oczywiście rozumiemy, ale jest to rozwiązanie ratunkowe, a nie systemowe. Z perspektywy realiów, w jakich funkcjonują dziś sądy, jest to niestety prawdopodobnie jedyny możliwy krok, więc będziemy popierać ten kierunek. Dziękuję.
Przebieg posiedzenia