10. kadencja, 42. posiedzenie, 1. dzień (07-10-2025)
1. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (druki nr 1187 i 1688).
Poseł Agnieszka Ścigaj:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt zaprezentować stanowisko klubu Prawo i Sprawiedliwości odnośnie do projektu ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób z niepełnosprawnościami, druk nr 1688.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiaj procedujemy nad projektem ustawy o rehabilitacji. To projekt poselski, to nie jest projekt rządowy. Choć potrzebny, wychodzący naprzeciw, jak to pani przewodnicząca powiedziała, uaktualnieniu rzeczywistości, nie rozwiązuje on kluczowych problemów systemowych w tym obszarze.
Zakłady aktywności zawodowej stanowią bardzo ważny element procesu rehabilitacji zawodowej i społecznej osób z niepełnosprawnościami. ZAZ-y są często jedyną szansą na realną aktywizację zawodową dla osób, które na otwartym rynku pracy mają trudno, nie są w stanie sobie poradzić. Właśnie te placówki przy odpowiednim wsparciu rządowym pozwalają tym osobom często wrócić do życia normalnego, do życia zawodowego, życia społecznego.
Ustawa, nad którą dziś procedujemy, dokonuje kosmetycznych zmian: zwiększa udział zatrudnienia osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności z 35 do 55%; wydłuża okres, w którym wojewoda pozwala na to, aby ZAZ mógł osiągnąć te wskaźniki do 6 miesięcy; znosi obowiązek, trochę fikcyjny, związany z wydawaniem obowiązkowych zaświadczeń o zwolnieniach z wpłat dla klientów ZAZ-u; likwiduje wymóg zatrudnienia pielęgniarki, bo w obecnym stanie kadrowym, przy brakach kadrowych ten wymóg bardzo często nie jest możliwy do spełnienia.
Zmiany słuszne, ale niewystarczające. Nie można jednak nie zauważyć, że ustawa nie niesie ze sobą żadnych środków finansowych, które są po prostu niezbędne, by te placówki mogły się rozwijać, by uruchamiać nowe placówki i tworzyć nowe miejsca pracy.
Od 2001 r., kiedy zaczęto tworzyć ZAZ-y, do 2015 r. powstały 94 zakłady aktywności. Liczba bardzo mała, ale oferująca 3800 miejsc pracy dla osób z niepełnosprawnościami. W latach 2016-2023, za rządu Zjednoczonej Prawicy, udało się zwiększyć ich liczbę o 50%, do 141 zakładów i ponad 7 tys. miejsc pracy. Tymczasem w ostatnich 2 latach przybyły zaledwie trzy nowe placówki, bo dziś mamy ich 146. Ten spadek dynamiki pokazuje wyraźnie, że brakuje systemowego wsparcia i stabilnego finansowania.
To, co jest potrzebne przede wszystkim oprócz tych zmian kosmetycznych, to środki na dodatkowe inwestycje, na tworzenie nowych zakładów aktywności, na tworzenie nowych miejsc pracy, poprawa funkcjonowania w zakresie systemowym, bo to obecnie ZAZ-y podlegają kontroli marszałka, PFRON-u, wojewody, różnego typu służb i mają trudność z funkcjonowaniem, bo każdego roku mają u siebie kilka kontroli.
Chodzi o ujednolicenie systemu rehabilitacji zawodowej, wzmocnienie finansowania ZAZ-ów, ale też WTZ-etów, które stanowią pierwszy element rehabilitacji, zagwarantowanie długofalowego rozwoju infrastruktury wsparcia.
Dziś po 2 latach licznych obietnic mamy do czynienia z ustawą czysto kosmetyczną. Przypomnę, że miał powstać nowy system orzekania. Miała być ustawa o asystencji dla osób z niepełnosprawnościami. Nie dość, że jej nie ma, to jeszcze państwo planujecie prawdopodobnie ograniczyć tę asystencję również dla osób powyżej 65. roku życia. Czy państwo wiecie, że kluczowym problemem w tej chwili jest brak środków na orzecznictwo, długie kolejki, a w tym momencie prawie w 100% w każdym województwie brakuje środków, żeby od 1 października komisje mogły orzekać? W jednym tylko powiecie, w moim powiecie olkuskim, potrzebne jest 250 tys., żeby ta komisja mogła pracować, orzekać i nie wydłużać kolejek do kilku miesięcy, a powiat dostał decyzję na 5600 zł dofinansowania. Więc tak naprawdę większość tych komisji stanie i nie będzie po prostu orzekać w sprawie osób z niepełnosprawnościami, ciężko chorych osób. 720 warsztatów terapii zajęciowej w Polsce, które dają możliwość rehabilitacji 26 tys. osób z niepełnosprawnościami, ledwie ciągnie. Tak naprawdę (Gwar na sali, dzwonek) błagają o przetrwanie, ponieważ de facto nie mają już pieniędzy na funkcjonowanie. Osoby, które tam pracują, fachowcy z wysokiej półki, nie zarabiają nawet najniższej krajowej. Za chwilę nie będzie miał kto tam pracować.
Nie wspomnę również o tym, że jest 270 tys. osób, które nie otrzymują świadczenia wspierającego, bo ono zostało skierowane tylko do grup z rentą socjalną, a te pozostałe osoby nadal żyją za najniższą krajową.
Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość oczywiście poprze tę techniczną ustawę, ponieważ zmieniła się rzeczywistość i pewne rzeczy trzeba doregulować. Ale chcę podkreślić: to jest kosmetyka, nie żadna reforma. To jest tak naprawdę ustawa na otarcie łez i po to, aby pokazać, że cokolwiek, coś robimy. Szanowni państwo, tak naprawdę nie zastąpi to rozwiązań systemowych, ogromnych braków finansowych (Dzwonek), nie zapewni rozwoju ZAZ-ów ani nie zaspokoi realnych potrzeb placówek, które każdego dnia niosą pomoc osobom z niepełnosprawnościami. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia