10. kadencja, 42. posiedzenie, 2. dzień (08-10-2025)
11. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stefan Krajewski:
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Faktycznie sytuacja na rynku zbóż jest bardzo trudna. Główny Urząd Statystyczny ocenia zbiory zbóż w Polsce w 2025 r. na rekordowym poziomie - 37,1 mln t. To jest o 6% więcej niż w przypadku zbiorów ubiegłorocznych. Od 2019 r. produkcja np. kukurydzy wzrosła około dwukrotnie. Wynika to z upraszczania struktury upraw przez rolników. Światowa produkcja zbóż w bieżącym sezonie będzie rekordowa, a w Unii Europejskiej produkcja będzie wyższa od ubiegłorocznej o 8,5% oraz od średniej 5-letniej o 2%.
Polska ma strukturalne nadwyżki zbóż, a w bieżącym sezonie nadwyżka ta będzie rekordowa. Oznacza to, że w celu zbilansowania rynku potrzebny jest duży eksport w wysokości ok. 12 mln t. W bieżącym sezonie nie jest to zadanie łatwe w obliczu niskich cen zbóż na całym świecie, co jest wynikiem nadpodaży i niskiego popytu ze strony importerów. Rozpoczęły się zbiory kukurydzy na ziarno. Jeszcze w wielu regionach kukurydza nie jest dojrzała. Ceny kukurydzy suchej są wyższe o ok. 17% niż w ubiegłym roku z uwagi na opóźnione zbiory. Cena kukurydzy mokrej o 30-procentowej wilgotności wynosi ok. 400 zł za tonę.
W związku z niskimi cenami rolnicy nie są zainteresowani sprzedażą zbóż, przechowują je w magazynach i czekają na wzrosty cen. Niskie ceny odnotowuje się na całym świecie. Rolnicy mają duże możliwości magazynowania zbóż. W ostatnim czasie zostały zwiększone powierzchnie magazynowe, czego musieliśmy przypilnować, bo oczywiście wnioski były przyjęte przez poprzedników, ale nie były obsługiwane, rozpatrywane, leżały zgromadzone.
(Głos z sali: 2 lata.)
Zostało to zrobione i w ostatnim czasie przygotowane. Regulowanie cen czy dopłacanie do cen produktów rolnych jest niezgodne z unijnymi przepisami i pytający doskonale o tym wiedzą. Nie ma już wytycznych COVID-owych, wojennych, które w poprzednich latach dawały możliwość przygotowania pomocy w ramach pomocy de minimis.
(Głos z sali: Wywiesiliście białą flagę.)
Nie ma takiej możliwości, pan poseł doskonałe o tym wie. Nie manipulujcie prawdziwym przekazem informacji. Pomoc w związku ze sprzedażą w 2023 r., 2024 r. wynikała z uruchomienia tymczasowych ram pomocy publicznej, tzw. specjalnego funduszu w związku ze skutkami agresji Rosji na Ukrainę, a także uruchomienia na ten cel środków z budżetu unijnego. Wiązało się to z nadmiernym przywozem zbóż do Polski.
W tym miejscu muszę powiedzieć o ilości zboża, jaka została wtedy wprowadzona do Polski, co ma oczywiście swój efekt dzisiaj. (Gwar na sali, dzwonek) Tak, efekt zepsuł relacje rynkowe, zepsuł wiele i pogorszył sytuację polskich rolników. W 2021 r., przed wybuchem wojny, wjechało do Polski 63 tys. t zboża, w 2022 r. - 2400 tys. t, w 2023 r. - 1020 tys. t, w 2024 r., kiedy przejęliśmy władzę, wróciło to do 65 tys. t, do stanu sprzed wojny, w 2025 r. - za pierwsze półrocze 13 tys. t. Chyba panowie widzicie różnicę między 2400 tys. a 13 tys. Zablokowaliśmy to i utrzymaliśmy. Wypłaciliśmy 1800 mln w związku z ASF-em, w związku z drobiem. PiS rozciągnął ASF po całej Polsce. Nikt tego nie zapomni, kiedy z trzech ognisk na Podlasiu rozciągnęliście to na całą Polskę.
(Poseł Fryderyk Sylwester Kapinos: PiS, PiS.)
Za to odpowiadał wtedy pan minister Bogucki. No nie udało się i do dziś się nie udaje. Po 8 latach zastaliśmy straszny bałagan ASF-owy, którego oczywiście dalej nie możemy sobie uporządkować, chociaż prace trwają. Mam nadzieję, że doprowadzimy do zmian, które poprawią sytuację polskich rolników.
Nie jest żadnym rozwiązaniem dopłacanie do tony zboża, bo to psuje rynek, o tym mówią wszyscy rolnicy. Rolnicy widzą te starania, widzą te rozwiązania, które proponujemy. Nie widzą ich politycy opozycji i działacze związkowi, którzy są spięci z opozycją i zawsze byli, są i będą na usługach partii opozycyjnej. Wiemy, o której organizacji mówimy, tej, która klepie się po ramionach z ministrami z PiS-u, kiedy rządzą, i która atakuje rządzących, kiedy PiS jest w opozycji.
(Głos z sali: Która?)
Tak, mówię o ˝Solidarności˝ RI, która jest bardzo upolityczniona. Ci działacze na dole często nie zgadzają się z polityką, która jest prowadzona.
(Głos z sali: Piaskownica.)
To nie może służyć tylko temu, żeby oni utrzymywali jak najlepsze warunki wydzierżawienia ziemi z KOWR-u czy szantażowali, że ich nie wolno kontrolować, kiedy nie przestrzegają norm czy ustaleń, bo mówią, że to jest atak polityczny. Każdy, kto prowadzi działalność, podlega kontrolom, czy się angażuje politycznie, czy też nie, czy prowadzi działalność związkową, czy też nie. Każda instytucja może każdego producenta kontrolować zgodnie z przepisami i literą prawa. (Dzwonek) Być może za rządów PiS-u miałoby to charakter polityczny i opresyjny. Dzisiaj tego nie ma. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo.)
Przebieg posiedzenia