10. kadencja, 42. posiedzenie, 2. dzień (08-10-2025)
11. punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha:
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Na wstępie, pani poseł, muszę się odnieść do bardzo nieeleganckiej uwagi z pani strony. Czynienie zarzutu panu ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że brakuje mu odwagi, po tym, jak przez prawie dekadę minister Ziobro ze swoimi akolitami próbował zniszczyć jego życie, oskarżając go często nieprawdziwie czy najczęściej nieprawdziwie o jakieś wymyślone historie... Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że panu prezesowi Kaczyńskiemu zabrakło odwagi i panią poseł tutaj wysłał. Jak by się pani czuła w takiej sytuacji? Przecież to by było analogiczne zdanie, zupełnie niepotrzebne i rozpoczynające dyskusję w złym duchu.
(Poseł Wioletta Maria Kulpa: Ale to nie było pytanie...)
Co więcej, pani poseł w swoim wystąpieniu powiedziała o wszystkim poza tematem systemu losowego przydziału spraw. O tym było generalnie najmniej. Ale gdyby pani poseł chciała o tym powiedzieć, to musiałaby pani też sięgnąć do przepisów o ustroju sądów powszechnych, do regulaminu urzędowania i musiałaby pani się dowiedzieć (Gwar na sali, dzwonek), że propozycja, o której my mówimy, która została zawarta w rozporządzeniu, jest tylko jednym z kilku już istniejących przypadków, wyjątków dotyczących stosowania czy niestosowania raczej losowego przydziału spraw.
(Poseł Paweł Jabłoński: Ustawy.)
Proponuję § 60. Czy czytaliście państwo § 60 i kolejne regulaminy urzędowania? Polecam lekturę. W art. 47a ustawy o ustroju sądów powszechnych...
Pan mecenas zapoznał się, żeby zobaczyć w jakich okolicznościach (Gwar na sali, dzwonek) nie stosuje się losowego przydziału spraw? Czy państwa dzisiaj uwiera to, że przewodniczący wydziałów - nie tak jak my mówimy o prezesach, o konsultacjach - mają kompetencje do tego, żeby w inny sposób też przydzielać sprawy, także w postępowaniach odwoławczych, apelacyjnych, o których pani poseł tu mówiła? Ale to państwa nie interesuje. Państwo co posiedzenie prowokacyjnie szukacie tematu, żeby wyjść i żebym mógł, po pierwsze, wykazywać, że państwo mało znacie przepisy, a po drugie, żebym z wielką rozkoszą mógł przypominać, co się działo przez ostatnie 8 lat. Mogę to robić w nieskończoność. Co posiedzenie Sejmu mogę w ten sposób z państwem polemizować, tylko nie wiem, czy państwo naprawdę macie na to ochotę. (Gwar na sali)
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Panie pośle Jabłoński, przecież ja pana słyszę cały czas.
(Poseł Paweł Jabłoński: Bardzo dobrze, pani marszałek.)
Panie ministrze, bardzo przepraszam.
Mam wyciągnąć regulamin? Naprawdę tego pan chce? Na każdym posiedzeniu mamy się tutaj sprzeczać, a pan musi się zachowywać skandalicznie? Nie może pan przez chwilę posłuchać?
(Poseł Paweł Jabłoński: Pan minister mnie wyzywa.)
Pan nie ma teraz głosu. Głos ma pan minister.
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha:
Nazwałem pana mecenasem. Jeśli to pana dotyka...
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Panie pośle, zwracam panu uwagę, że zakłóca pan posiedzenie Sejmu.
Proszę bardzo.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha:
Nazwałem pana mecenasem, a dla mnie to jest zaszczyt, jeśli ktoś w ten sposób określa.
Natomiast jeżeli państwo mówicie o tej zmianie, to proszę państwa, to nie jest zmiana, która nagle gdzieś powstała w cieniu gabinetów, w jakimś wąskim gronie. To jest zmiana do rozporządzenia, zresztą nie jedna, bo tam jest szereg zmian, które zostały objęte tym rozporządzeniem z końcem września, która wychodzi przede wszystkim ze środowiska prezesów sądów - uwaga - nie prezesów sądów nominowanych w ostatnich miesiącach, ale od najbliższego współpracownika chociażby pana sędziego Piebiaka. Na tyle bliskiego, że udzielał mu poparcia, kiedy pan Piebiak startował do KRS-u, prezes Sądu Okręgowego w Suwałkach pan sędzia Przygucki. Państwo może go nie kojarzycie, ale sędzia Piebiak i jego środowisko doskonale go znają.
Przeczytam państwu, co państwa zaufany sędzia pisał do ministra sprawiedliwości: Kieruję prośbę o rozważenie możliwości zmiany poprzez ograniczenie stosowania systemu losowania spraw wyłącznie do przydzielenia sędziego referenta do sprawy i pozostawienia w gestii przewodniczącego wydziału wskazania pozostałych dwóch członków składu. To wasz zaufany prezes pisał, pan sędzia Przygucki, przyjaciel Piebiaka.
Co więcej?
(Poseł Paweł Jabłoński: Będziecie siedzieć za to, będziecie...) (Dzwonek)
Proszę posłuchać. Wyłączenie sędziego referenta nie ograniczy w żaden sposób zasady bezstronności, a wpłynie na szybsze rozpoznawanie spraw odwoławczych - państwa zaufany prezes. To co? On się nie zna? Oferowaliście funkcje prezesów sądów okręgowych ludziom, którzy się nie znają, którzy są bodnarowcami, żurkowcami łamiącymi konstytucję wiele lat temu? Tak? To jest państwa zaufany...
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Ja wiem, te groźby nie robią na mnie kompletnego wrażenia.
(Poseł Paweł Jabłoński: To nie groźby, to informacje.)
Zero merytoryki, zero ustawy o ustroju sądów powszechnych, zero regulaminu urzędowania, tylko te wszystkie dyrdymały powtarzane w kółko. Mógłbym bez końca odnosić się do państwa przytyków.
Nie wiem, czy czytaliście raport NiK-u o tym, jak został wprowadzany system losowego przydziału spraw. Czytaliście? Pewnie nie, bobyście musieli skrytykować ministra Ziobrę, ale nie o to chodzi w tym wystąpieniu. Chodzi o to, żeby politycznie atakować przeciwników. Czy państwo w ogóle wykonaliście jakiś wysiłek, żeby zobaczyć, jak to w ogóle dzisiaj funkcjonuje? Bo my np. odbieramy regularnie kilkadziesiąt - bywa różnie - skarg na funkcjonowanie tego systemu. Co więcej, podejmujemy wysiłek szkolenia na wnioski sądów, pracowników, sędziów. W ostatnim roku 1,5 tys. osób zostało przeszkolonych w zakazie używania tego systemu, tak żeby on był sprawniejszy, tak żeby był bardziej czytelny, żeby nie sprawiał problemów, bo nie jest systemem łatwym, zwłaszcza że jest faktycznie wiele wyjątków w stosowaniu tego sądowego losowego przydziału spraw.
My możemy o tym oczywiście porozmawiać. Tylko mówię, że to by wymagało pewnego merytorycznego przygotowania z państwa strony. My również możemy wejść na poziom dyskusji o niezależności sędziów. Ale ja nie wiem, czy państwo naprawdę chcecie, żebym przywoływał tzw. ustawę kagańcową, aferę hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości. Takie było państwa zaangażowanie, jeżeli chodzi o współpracę ze środowiskiem sędziowskim. Może przypomnijmy sobie (Dzwonek) akcję bilbordową i publiczne szkalowanie sędziów za pieniądze spółki Skarbu Państwa itd., itd. Mógłbym wymieniać bez końca.
Szanowni Państwo! My oczywiście chętnie co posiedzenie będziemy stawiali się, by odpowiedzieć na państwa pytania - to jest oczywiście nasz obowiązek - tylko zastanówcie się, czy naprawdę, dla dobra waszego środowiska politycznego, chcecie się za każdym razem wystawiać. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia