10. kadencja, 42. posiedzenie, 2. dzień (08-10-2025)
16. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych i ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych (druk nr 1752).
Poseł Jarosław Sachajko:
Pani Marszałek! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Dziś rozpatrujemy projekt ustawy o zmianie ustawy o CIT i ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, czyli druk nr 1752. To projekt, który w założeniu ma zwiększyć dochody państwa poprzez czasowe podniesienie podatku CIT dla sektora bankowego. Uzyskane środki mają, jak słyszymy, służyć finansowaniu polskiej obronności.
Na wstępie trzeba jasno powiedzieć, że nie ma nic złego w tym, by instytucje finansowe, które w ostatnich latach osiągnęły rekordowe zyski, wzięły na siebie większy ciężar solidarności podatkowej. W 2024 r. sektor bankowy zanotował zysk przekraczający 42 mld zł, o ponad połowę więcej niż rok wcześniej. W takiej sytuacji zwiększenie daniny jest uzasadnione i zgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej. Równocześnie należy jednak postawić pytanie, które wielu Polaków zadaje sobie od dawna: Jak to jest możliwe, że banki z dominującym udziałem Skarbu Państwa, PKO BP, PKO SA czy Bank Ochrony Środowiska, również bezlitośnie łupią swoich klientów?
Przecież to właśnie te banki, w których rząd ma decydujący wpływ na zarządy podnoszą opłaty, zwiększają prowizje i utrzymują wysokie marże kredytowe. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że rząd jedną ręką podnosi podatki dla banków, a drugą pozwala ich własnym zarządom drenować kieszenie obywateli. Jeśli naprawdę chcemy sprawiedliwości, to potrzeba nie tylko ustawy o wyższych podatkach, lecz także realnej kontroli polityki banków z udziałem państwa. Projekt ustawy ma charakter pozytywny, bo zwiększa wpływy budżetowe o ok. 6,6 mld zł w 2026 r., ale nie możemy udawać, że to rozwiązanie jest wolne od ryzyk. Rząd mówi, że to czasowe obciążenie, tylko że Polacy dobrze pamiętają inne czasowe obciążenie decyzją Platformy Obywatelskiej, chociażby podwyżkę VAT z 22% na 23% w 2011 r. Jak wtedy zapewniano, miało być to na 3 lata. Minęło 14 lat, a my nadal płacimy 23%. Dlatego dziś, kiedy słyszymy, że wyższy CIT dla banków ma obowiązywać tylko przez 3 lata, mamy prawo być sceptyczni. Historia uczy, że tymczasowe podatki w wykonaniu Platformy Obywatelskiej są wyjątkowo trwałe. Rząd powołuje się na potrzebę finansowania obronności. To oczywiście słuszny i ważny cel, każdy z nas chce silnego i bezpiecznego państwa. Ale trzeba uczciwie powiedzieć, że epatowanie wydatkami wojskowymi w uzasadnieniu tej ustawy to jest duże nadużycie. Z zapowiedzi, że (Dzwonek) w 2024 r. będzie wydane 4,2% PKB na obronność nic nie wyszło, wydali państwo tylko 3,78% PKB. Te 20 mld zł, których państwo nie wydali, można było wydać na obronę antydronową. W tym roku będzie jeszcze gorzej. Dziękuję.
Przebieg posiedzenia