10. kadencja, 42. posiedzenie, 2. dzień (08-10-2025)

18. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1746 i 1774).

Poseł Marek Suski:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Prawa i Sprawiedliwości wobec rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz niektórych innych ustaw.

    Szanowni Państwo! Jestem nieco w kłopocie, dlatego że my całym sercem jesteśmy za wspieraniem energetyki elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. W tej ustawie są też wpisane elementy dotyczące spółdzielni energetycznych, wsparcia, co prawda poprawką, wytwarzania biometanu, czyli również wsparcia energetyki gazowej. Ministerstwa dopiero na sali porozumiewały się, czy tę poprawkę poprzeć, czy nie. To pokazuje, w jak bałaganiarski sposób jest prowadzony proces legislacyjny. Ale pomijając to wszystko, to w tej ustawie jest sporo rzeczy, które warto poprzeć. My generalnie popieramy rozwój farm wiatrowych, natomiast jest tu wpisany pewien mechanizm, który powoduje, że farmy wiatrowe na morzu są wyjątkowo uprzywilejowane. Uprzywilejowane dlatego, że za odbiór jest cena regulowana, a jeżeli energia wytworzona z tych farm nie jest odebrana, to regulator i tak będzie za nią płacił wytwórcy. Jest to rzeczywiście bardzo ciekawy mechanizm, który promuje właściwie tylko jeden z elementów miksu energetycznego, co prowadzi do pewnego rodzaju nierówności. A ponieważ w ten cały proces jest zaangażowana firma pewnego oligarchy, to istnieje podejrzenie, że tutaj - tak jak w przypadku poprzedniej ustawy wiatrakowej, gdzie był lobbing i gdzie ewidentnie ustawa była pisana przez kancelarie adwokackie, które reprezentują wielki biznes energetyczny - ten mechanizm, który tak daleko idzie, też może być wynikiem lobbingu. Oczywiście dowodów wprost nie ma, ale jest takie przemyślenie, że skoro ta branża ma być tak bardzo uprzywilejowana, to może to być na takim...

    Może podam przykład. Swego czasu jeden z biznesmenów budował autostradę, dostał spore dofinansowanie od państwa, a później otrzymał też zgodę i wieloletni kontrakt na pobieranie opłat. Jest to chyba jedna z najdroższych, a może nawet najdroższa autostrada w Europie, która zarabia ogromne pieniądze. W ten proceder inwestycyjny jest zaangażowana firma - już co prawda nieżyjącego - tego samego konsorcjum i słyszymy, że ma dostać duże pieniądze z KPO na inwestycje. Dobrze. Lepiej na inwestycje niż na jachty i jakąś salę w restauracji. Patrzę tu na siedzącego posła, którego żona takie pieniądze otrzymała. Lepiej na inwestycje.

    Ale też żeby było w miarę równo na rynku, to warto by było, żeby mechanizm nie był tak korzystny. Bo można powiedzieć, że na rynku rolnicy dzisiaj nie mogą sprzedać swoich produktów i nie ma ceny gwarantowanej. Mówi się: wolny rynek, a w tym wypadku nie mamy wolnego rynku, tylko mamy rynek regulowany i rynek finansowany. Nawet wtedy, kiedy nie będzie potrzebna energia z tych farm, to będziemy za nią płacić w myśl mechanizmu: bierz lub płać. To jest bardzo niedobre, bo prowadzi do nierównej konkurencji. Stąd też, szanowni państwo, tak jak powiedziałem, trzeba te farmy wiatrowe finansować, ale sposoby dawania do zarobienia prywatnemu biznesowi, nawet wtedy, kiedy nie ma potrzeby odbioru produkcji z tych farm, to jest przesadny mechanizm, bo jednak przedsiębiorca przynajmniej odrobinę powinien ponosić odpowiedzialność, a tu za ryzyko finansowania inwestycji odpowiedzialność ponosić ma państwo. Ma to być taka lwia spółka, w której jeden tylko zyskuje, a drugi ma dopłacać (Dzwonek), jeśli nie ma zysku.

    Z tego powodu zgłaszamy poprawkę znoszącą ten mechanizm, który daje tak uprzywilejowaną rolę podmiotom mającym budować farmy na Bałtyku. Dziękuję bardzo.


Przebieg posiedzenia