10. kadencja, 42. posiedzenie, 2. dzień (08-10-2025)
18. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 1746 i 1774).
Poseł Piotr Paweł Strach:
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Na wstępie chciałbym złożyć poprawkę Klubu Parlamentarnego Polska 2050 - Trzecia Droga. Chciałbym ją przekazać. Poprawka dotyczy konkurencyjności, składania ofert przez tych samych oferentów podczas jednej inwestycji wiatrowej.
Teraz przechodzę do przedstawienia stanowiska klubu Polska 2050 - Trzecia Droga w sprawie ustawy o zmianie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Ta ustawa jest w zasadzie już trzecią dużą zmianą, jeśli chodzi o rynek energetyczny, farmy wiatrowe na morzu. Akurat kwestia farm wiatrowych na morzu łączy praktycznie całą Izbę. Wszyscy zgadzamy się, że jest to najlepsze możliwe rozwiązanie.
Maszty wiatraków, farm wiatrowych są najbardziej efektywne, a jednocześnie najmniej uciążliwe, jeśli chodzi o oddziaływanie czy na środowisko, czy na mieszkańców okolicznych gmin, ponieważ na morzu, jak wiadomo, mieszkańców nie ma. Oczywiście jest pewien problem związany z tymi farmami. Budowa ich jest dość trudna oraz kosztowna w stosunku do farm budowanych na lądzie. Nie zmienia to jednak faktu, że Polska jeszcze za poprzedniego rządu - i kontynuuje to obecny - postawiła na bardzo duży rozwój farm wiatrowych na morzu. Biorą w tym udział także komponenty spółek Skarbu Państwa, więc jest to strategiczna zmiana, która wpisuje się w transformację energetyczną naszego kraju.
Założenia, cele polskiej transformacji zakładają, że w 2050 r. osiągniemy neutralność klimatyczną i neutralność emisyjną, jeśli chodzi o gazy cieplarniane, a to rzeczywiście oznacza, że musimy odchodzić od kopalin. I od kopalin odchodzimy, czyli od wykorzystywania złóż gazu, węgla czy ropy naftowej. Odchodzimy z kilku powodów. Pierwszym jest rzeczywiście misja ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, głównie dwutlenku węgla, tak aby powstrzymać negatywne efekty zmian klimatycznych na naszym globie i zapewnić przyszłym pokoleniom warunki, w których nam samym przyszło żyć, tak aby nie było drastycznych zmian, czy to w rolnictwie, czy to w migracjach. Te zmiany klimatyczne wywierają bardzo duże efekty, także jeśli chodzi o zjawiska pogodowe, zwłaszcza gwałtowne, jak powodzie czy huragany, czy chociażby susze. Tak więc pierwszym celem naszej transformacji energetycznej jest redukcja emisji. Drugim celem jest zapewnienie niezależności energetycznej. W Polsce praktycznie nie mamy złóż ropy, mamy bardzo niewielkie złoże gazu i trudno dostępne, coraz droższe w eksploatacji złoża węgla. Niezależność energetyczna od dostawców zagranicznych jest więc dla nas bardzo, bardzo ważna.
Drugi temat to bezpieczeństwo energetyczne. OZE zapewnia nam tzw. energetykę rozproszoną, w ramach której zniszczenie konkretnej instalacji, konkretnej wytwórni prądu, tak kolokwialnie mówiąc, nie grozi nam, ponieważ farm wiatrowych będziemy mieli na terenie kraju bardzo dużo. Dzięki temu nasza obrona będzie bardziej elastyczna, nie będziemy skupieni tylko na kilku konkretnych, wrażliwych miejscach infrastruktury krytycznej, które łatwo porazić. To bezpieczeństwo energetyczne ma więc wymiar także bardzo praktyczny.
Kolejną istotną kwestią, w zasadzie racją stanu Polski, jeśli chodzi o wdrożenie transformacji energetycznej, jest konkurencyjność naszej gospodarki. Już teraz na rynku, w przetargach międzynarodowych bardzo istotnym czynnikiem jest tzw. ślad węglowy. Aby nasze przedsiębiorstwa uzyskiwały maksymalne liczby punktów, zwłaszcza przedsiębiorstwa, które korzystają z wysokoenergetycznych materiałów, chociażby stali czy betonu, potrzebują mieć niski ślad węglowy, aby wygrywać przetargi międzynarodowe na dostawę naszych materiałów czy naszych usług na terenie Europy i całego rozwiniętego świata. Co więcej, ta konkurencyjność tak naprawdę w tym momencie nie dotyczy wyłącznie Europy. Denialiści klimatyczni często mówią o tym, że to jest jakieś europejskie wydziwianie, lewactwo, ekoterroryzm. Tymczasem okazuje się, że liderem w transformacji energetycznej na świecie są Chińczycy. (Dzwonek) Wielokrotnie nas wyprzedzili.
(Poseł Witold Tumanowicz: Tak samo jak w eksploatacji kopalń.)
Oczywiście kończy mi się czas, choć o transformacji energetycznej kraju można by mówić bardzo dużo. Podsumuję tylko: Polska 2050 popiera ten projekt. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska)
Przebieg posiedzenia