10. kadencja, 42. posiedzenie, 3. dzień (09-10-2025)
28. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 1613).
Poseł Michał Wójcik:
Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Pozwólcie państwo, że przedstawię najważniejsze informacje dotyczące poselskiego projektu, który dotyczy zmiany ustawy - Kodeks karny. To jest propozycja Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, ale ja bym chciał, żeby akurat w przypadku tego projektu odejść od polityki. Ponieważ dyskurs polityczny w Polsce jest bardzo ciężki i ta sala pokazuje, jak wiele nas często dzieli, nie potrafimy znaleźć kompromisów, to w przypadku pewnych spraw jednak tego kompromisu trzeba szukać i trzeba go znaleźć. Za to nam płacą podatnicy. Chodzi o to, żeby chronić podatników, wszystkie grupy, zwłaszcza tych najsłabszych, przed różnymi zjawiskami społecznymi, które są absolutnie niepożądane. I takim zjawiskiem społecznym jest patostreaming. Patostreaming, szanowni państwo, nie jest nigdzie zdefiniowany. Patostreaming to zjawisko, które od wielu lat miało być uregulowane. Były takie prace, były okrągłe stoły, miały być projekty, różne propozycje zmian, ale efekt jest taki, że po wielu latach nadal, praktycznie rzecz biorąc, nie ma możliwości zasadniczo ścigania ludzi, którzy rozpowszechniają za pośrednictwem Internetu czyny zabronione i robią to najczęściej dla pieniędzy. Po prostu chcą zarabiać.
Nie chcę tutaj posiłkować się wieloma konkretnymi przykładami, ale chcę powiedzieć... Pamiętacie państwo chociażby sprawę z Dąbrowy Górniczej, kiedy na oczach widzów - transmisja była prowadzona przez rodzica - rodzic dusił dziecko, znęcał się nad nim, wykonując polecenia, zarabiając na tym. Można zarabiać w różny sposób. Można otrzymywać pieniądze, można otrzymywać lajki, można budować zasięgi, można mieć korzyść majątkową albo korzyść osobistą. W różny sposób. To jest, szanowni państwo, niedopuszczalne.
To jest porażka państwa, że my do dzisiaj nie uregulowaliśmy kwestii patostreamingu. W wielu krajach ta sprawa jest uregulowana. I chcę powiedzieć, że można to zrobić na dwa sposoby, może nawet więcej sposobów, ale zasadniczo na dwa. Po pierwsze, można próbować regulować kwestie dotyczące platform internetowych, właścicieli, spróbować określić przepisy w porządku prawnym i zdecydować, czy karać ich np. administracyjnie czy jakimiś innymi karami. Po drugie, można to zrobić na zasadzie takiej, że reguluje się tę kwestię przepisami chociażby karnymi i w ten sposób dociera się do konkretnych osób, które dokonują czynu zabronionego. My proponujemy państwu, całej Izbie, ten drugi wariant. Chodzi o zmianę w Kodeksie karnym, która będzie regulowała kwestię tego typu czynów zabronionych. Pozwolę sobie tutaj, w obecności państwa przeanalizować ten konkretny przepis, bo w istocie chodzi o jeden przepis, który polega na tym, żeby wprowadzić do Kodeksu karnego art. 255b.
Chcę też powiedzieć jedną rzecz, zanim jeszcze przedstawię te szczegóły. Patrzyłem sobie, szanowni państwo, na wyniki konsultacji społecznych. Są opinie i te opinie są różne: i negatywne i takie, których autorzy nie mają zdania. Natomiast zasadniczo mnie interesuje to, co interesuje społeczeństwo, czyli to, czego chce społeczeństwo. Społeczeństwo chce uregulowania tego. Jak państwo zerkniecie na wyniki tych konsultacji społecznych, to zobaczycie, że wyrażono 111 takich opinii. W miażdżącej większości, w 80% przypadków, ludzie zdecydowanie są za tym, żeby taka ustawa była. Można to sobie oczywiście zobaczyć. Zerknąłem także na opinie, które zostały złożone. 6% jest na nie. Państwowa komisja ds. przeciwdziałania pedofilii chce szerszego ujęcia patostreamingu w stosunku do tego, co proponuję w projekcie.
Zaraz do tego się odniosę, ale my musimy przyjąć pewną granicę między zachowaniem wolności w Internecie a momentem, w którym tak naprawdę decydujemy się coś kryminalizować, penalizować. Przyjęliśmy pewną granicę i zaraz państwu powiem jaką. Sąd Najwyższy mówi o tej wolności. Mówi o europejskiej karcie praw człowieka, że jest art. 10, że nie możemy wkraczać w sferę wolności. Ja się z panią pierwszą prezes Sądu Najwyższego nie mogę zgodzić w tym zakresie, bo wolność jest też limitowana. Jaka to jest wolność, kiedy ktoś dusi swoje dziecko i dostaje za to pieniądze? Gdzie tu jest jakaś wolność? Tu nie ma miejsca na wolność.
Krajowa Rada Sądownictwa. Negatywne stanowisko, bo uzasadnienie jest za słabe. Spróbuję rozbudować to uzasadnienie podczas ewentualnych prac komisyjnych. Ale jest też ich zdaniem kwestia złego umiejscowienia. Pani przewodnicząca i Krajowa Rada Sądownictwa chcieliby, żeby to było w innej części Kodeksu karnego. Chodzi o przestępstwa przeciwko obyczajności. Ale tu nie chodzi tylko o te kwestie. To jest bardzo szeroki katalog przestępstw. Akurat według opinii chyba z kolei Biura Legislacyjnego i jeszcze jakiejś innej opinii to jest dobrze umiejscowione.
(Głos z sali: ...pani przewodniczącej, a ona tak na pana liczy.)
Z kolei Krajowa Izba Radców Prawnych mówi o szerszym katalogu przestępstw, które powinny być objęte tym projektem. Nie mogę się z tym zgodzić, ale przechodząc do szczegółów, powiem tak: Jestem oczywiście otwarty na współpracę w ramach prac komisyjnych. Jestem otwarty na współpracę. Niech to będzie projekt, który łączy, a nie dzieli.
Kogo tak naprawdę on dotyczy? Po kolei. Kto za pośrednictwem sieci teleinformatycznej rozpowszechnia w postaci obrazu lub dźwięku treści przedstawiające popełnienie czynu zabronionego... Kto za pośrednictwem sieci teleinformatycznej - czyli za pośrednictwem Internetu, portali, komunikatorów, platform wideo, stron internetowych. Rozpowszechnia w postaci obrazu lub dźwięku - to może być i obraz, i dźwięk bądź nawet zrzutu z ekranu, jeżeli to dotyczy istoty danego czynu zabronionego. Treści przedstawiające popełnienie czynu zabronionego - chodzi o umyślne przestępstwo, popełnione z zamiarem bezpośrednim albo ewentualnym, czyli ktoś musi chcieć to rozpowszechnić bądź godzić się na to, żeby to rozpowszechnienie miało taki, a nie inny, charakter. I teraz chodzi o konkretne przestępstwa, są tu trzy kategorie, które ja wprowadzam czy proponujemy.
To jest kwestia przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5, umyślnych przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu, wolności, wolności seksualnej, obyczajności, rodzinie, opiece lub popełnionych z użyciem przemocy. Otóż, szanowni państwo, musieliśmy przyjąć jakąś granicę i to jest właśnie granica 5 lat. Można oczywiście pracować nad tym, żeby to rozszerzyć. Można zmniejszyć zakres do tych przestępstw, gdzie w dolnej granicy sankcja wynosi 3 lata bądź inaczej. 5 lat oznacza, że to są najpoważniejsze przestępstwa. To są np. takie przestępstwa jak zabójstwo, zabójstwo kwalifikowane. To jest, szanowni państwo, ciężki uszczerbek na zdrowiu w typie kwalifikowanym. To jest np. zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem, zgwałcenie małoletniego poniżej 15 lat z użyciem przemocy. To jest, szanowni państwo, chociażby zamach terrorystyczny. To jest rozbój kwalifikowany z użyciem broni palnej. Jest kategoria przestępstw, które są zagrożone w dolnej granicy 5 latami pozbawienia wolności. To jest pierwsza kategoria.
Druga kategoria to są przestępstwa dotyczące znęcania się nad zwierzętami, polegające na znęcaniu się lub zabiciu zwierzęcia. Tutaj odwołujemy się do ustawy o ochronie zwierząt. Tutaj granicy akurat już nie ma żadnej. Wobec tego każde przestępstwo zagrożone każdą, można powiedzieć, sankcją dotyczącą zwierzęcia objęte jest penalizacją w tym przypadku. Jeżeli chodzi o zwierzęta, bardzo często w Internecie jest tak, że ktoś filmuje zabicie zwierzęcia i potem upowszechnia to. To nie musi być oczywiście sprawca tego. Może to być ktoś, jakaś osoba, która widzi to czy otrzyma od kogoś i upowszechnia poprzez Internet tego rodzaju czyny. To jest, szanowni państwo, karygodne i bardzo niebezpieczne, dlatego że to jest sytuacja, w której często do milionów ludzi dociera np. sposób popełniania takiego przestępstwa. To jest czasami groźniejsze niż popełnienie samego przestępstwa. Bo niestety w społeczeństwie wielu jest takich, którzy są podatni na to, co przeczytają, zobaczą w Internecie, usłyszą. Oni niestety popełniają tego rodzaju czyny zabronione. Uważają często, że tak można, że to jest dopuszczalne.
Trzecia kategoria to jest kategoria przestępstw stanowiących naruszenie nietykalności cielesnej w sposób prowadzący do poniżenia lub upokorzenia innej osoby. Tutaj oczywiście jest szeroki katalog, przy czym to znamię polegające na poniżeniu lub upokorzeniu jest niezwykle ważne. A więc przykładowo spoliczkowanie, kopnięcie, uderzenie pięścią, pchnięcie, szarpanie, opluwanie, oblanie czymś, jakąś substancją, ciągnięcie za włosy, różnego rodzaju zachowania, zmuszanie kogoś do klęczenia, wykonywania poleceń różnego rodzaju. Na tym często to polega, że właśnie niestety transmitując tego typu rzeczy, najczęściej na żywo, tzn. zawsze na żywo w tym przypadku, może być taka opcja, że ktoś zmusza jakąś osobę do wykonania określonych czynności i często dostaje za to pieniądze. Ale nie chodzi tylko o środki finansowe, bo może polegać to na tym, że ktoś chce po prostu wywołać pewne emocje, pewien wstrząs. Może to polegać na tym, że chce lajków, może chce zasięgów. Może być tu argumentacja różnego rodzaju.
W tym przypadku, szanowni państwo, te trzy kategorie są zagrożone, tak proponujemy, karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. To jest typ podstawowy. W przypadku typów kwalifikowanych - od 6 miesięcy do 8 lat, proponujemy taką karę pozbawienia wolności. Typy kwalifikowane, czyli działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, tak jak przed chwilą państwu mówiłem. W § 4 proponowanego artykułu wprowadzamy takie rozwiązanie: nie podlega karze za to przestępstwo osoba, która nie będąc sprawcą czynu zabronionego, działa w celu obrony interesu publicznego lub zasługującego na uwzględnienie interesu prywatnego. Może być sytuacja, w której ktoś jest świadkiem przestępstwa. Filmuje to. Zwraca uwagę organów ścigania. Udostępnia tego rodzaju informacje, wrzuca film. Trudno w tym momencie przyjmować, że ta osoba powinna ponieść odpowiedzialność karną. To jest kontratyp, tak samo dla ochrony interesu prywatnego. Przykład: ktoś się znęca nad kimś. Osoba to filmuje, wrzuca do Internetu. W tym przypadku również taka osoba nie powinna ponieść odpowiedzialności karnej.
Było w jednej z opinii takie zdanie, które brzmiało: dlaczego w takim razie ten projekt nie obejmuje tego, że są przestępstwa komunikacyjne, np. wyścigi samochodowe. Jest to w jednej z opinii. Dlatego że dolne zagrożenie tego typu przestępstw nie pozwala na to, żeby objąć tym artykułem dokładnie tego typu zachowania. Natomiast gdyby przestępstwo to polegało na tym, że np. jest zabójstwo w czasie niego, ciężki uszczerbek na zdrowiu - to już jest inna sytuacja. Wówczas można przyjąć, że ten przepis objąłby takie sytuacje.
Kiedy, szanowni państwo, również ktoś będzie podlegał karze? Będzie podlegał karze w momencie, kiedy rozpowszechnia takie treści, czyli te trzy kategorie, dla pozoru, jako autentyczne, a one nimi nie będą, jako po prostu fejki. Niestety, ale to również powoduje różnego rodzaju, szanowni państwo, zachowania ludzi, którzy korzystają z Internetu.
Dzisiaj dziennikarze pytali mnie o to, czy dalej będzie można publikować filmy z różnymi, czasami drastycznymi scenami. Oczywiście (Dzwonek), dlatego że film jest filmem. Opera czasami jest drastyczna, wiadomo, a również może nie będzie podlegała temu przepisowi, bo działalność artystyczna z natury, wiadomo... Inaczej musielibyśmy przyjmować, że to są innego rodzaju przestępstwa. Jest cały katalog przestępstw różnych, gdzie jest znęcanie, są zabójstwa. To nie wchodzi w grę. Jeżeli coś ma wartość artystyczną, edukacyjną, informacyjną, także filmy dokumentalne, w żadnym razie temu nie podlega.
Panie Marszałku! Widzę, że minął mi czas. Jeszcze odpowiem na pytania w drugiej części, bo pewnie będzie tutaj trochę pytań. Wówczas odniosę się nieco dłużej do konkretnych pytań. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia