10. kadencja, 43. posiedzenie, 1. dzień (15-10-2025)
3. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy (druki nr 1389 i 1715).
Poseł Barbara Dolniak:
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Większość wypowiedzi to nie pytania, to po prostu polityczna hucpa. Okazywaliście swoją frustrację, swoje niezadowolenie z tego, że nie sprawujecie obecnie władzy, nawet nas obrażaliście. A ja państwu przypomnę, jak było w 2023 r. Warto sobie przypomnieć, jak społeczeństwo w tych wyborach parlamentarnych odsunęło was od władzy. Głosowało wówczas 74,38% wyborców - tyle ludzi poszło na wybory w 2023 r., żeby odsunąć PiS od władzy. Najwięcej po 1989 r.
Tak państwo tutaj pokrzykiwaliście, a kto z was uczestniczył w pracach nad tym projektem ustawy? Nie widzę na tej sali osób, które byłyby obecne w trakcie prac nad ustawą, nad którą w tej chwili procedujemy. Mogliście zgłaszać poprawki, uwagi, zastrzeżenia. Nie, wyszliście dzisiaj na tę mównicę po to, żeby uprawiać politykę, po to, żeby nas obrażać. Żadnych konstruktywnych rozwiązań, żadnego pomysłu. Nawet nie złożyliście poprawki, która mogłaby to usprawnić. Gdybyście uczestniczyli w posiedzeniach komisji, to usłyszelibyście, jak rozmawialiśmy i pracowaliśmy chociażby z Państwową Komisją Wyborczą, która wskazywała rozwiązania i rozwiewała wątpliwości. Dzisiaj to nie była formuła dyskusji, tylko jak powiedziałam, politycznej hucpy.
Nie chcieliśmy takich wyborów, jakie proponowaliście w 2020 r., bo to nie Państwowa Komisja Wyborcza miała je przeprowadzić, tylko mieli je przeprowadzić politycy PiS-u i władza wykonawcza. Nie te podmioty są uprawnione do przeprowadzania w Polsce wyborów, tylko niezależna Państwowa Komisja Wyborcza.
Proszę państwa, nieprawidłowości zawsze będą się zdarzać. Przecież w ostatnich wyborach prezydenckich też stwierdzaliśmy nieprawidłowości w głosowaniach, w liczeniu głosów - tego przecież nikt na tej sali kwestionować nie może - ale stwarzanie warunków dla powszechności wyboru i równości w tych wyborach to jedno z naszych podstawowych zadań, bo te reguły głosi najważniejsza ustawa, czyli konstytucja. Nie możemy pozbawiać osób, które nie mogą przyjechać do siedziby danej komisji wyborczej, możliwości wzięcia udziału w głosowaniu.
Skaner przy urnie wyborczej to jakiś żart. To co? Od razu będzie sprawdzane, na kogo w tym głosowaniu oddano głos?
(Poseł Jarosław Sachajko: Proszę się ze swojego ministra śmiać.) (Dzwonek)
Trochę więcej rozsądku, panie pośle. Wskazaliśmy, już o tym mówiłam, rozwiązanie, które jasno, konkretnie przewiduje, jakie są zabezpieczenia. Wystarczy przeczytać ten projekt ustawy, proszę państwa. Na tej sali już powiedziałam chociażby o tym, że obydwie koperty, które otrzyma wyborca, będą musiały być zaklejone.
Wybory korespondencyjne nie będą wyborami, na które zdecydują się wszyscy wyborcy. Generalnie głosujemy, oddając głos w siedzibie danej komisji wyborczej, bezpośrednio do urny. Na zachodzie Europy w takich wyborach bierze udział 10-15% wyborców. U nas też warto stworzyć takie warunki, możliwości, aby wszystkim wyborcom, którzy chcą zagłosować, oddać głos.
Nie jest prawdą, jak tu stwierdził jeden z posłów, że frekwencja w wyborach nie jest istotna. Otóż jest istotna, proszę państwa, bo pokazuje, że Polacy chcą uczestniczyć w wyborach. Stwarzanie warunków, które im to umożliwia w różnych okolicznościach, jest pozytywnym działaniem, bo wpływa na demokratyzację państwa, na demokratyczny kierunek działania i uczestniczenia w demokratycznym życiu obywateli. Nie można ich takich możliwości pozbawiać. Zawsze będą się zdarzać nieprawidłowości. To jest nieuniknione, bo nie ma idealnego prawa i nie ma idealnych ludzi. Czasami dzisiaj słyszymy o próbie przekupstwa w kwestii głosowania czy innych działaniach, które to głosowanie wypaczą, ale państwo i my jako władza ustawodawcza powinniśmy dążyć do realizacji działań, które stwarzają szerokie możliwości uczestniczenia w wyborach, bo udział w wyborach, liczny udział, duża frekwencja to demokratyczne państwo, to świadomość obywatela, że swoim głosem wpływa na przyszłość Polski. Jeszcze raz przypomnę. W 2023 r. ogromna liczba obywateli wzięła udział w głosowaniu, bo aż 74,38%. I te wybory doprowadziły do odsunięcia PiS-u od władzy. Przypomnę, 15 października.
Przebieg posiedzenia