10. kadencja, 43. posiedzenie, 1. dzień (15-10-2025)
5. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy o zdrowiu zwierząt (druki nr 1479 i 1803).
Poseł Krzysztof Ciecióra:
Dziękuję.
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Projekt ustawy o zdrowiu zwierząt, który implementuje unijne rozporządzenie, zawiera katalog sankcji, których wartość przekracza przeciętne wynagrodzenie, co rodzi głęboki niepokój o brak proporcjonalności, ryzyko represyjności wobec drobnych producentów. To są moje główne zastrzeżenia do tego dokumentu, nad którym pracowaliśmy de facto przez ostatnie 2 tygodnie.
Tak jak tutaj poseł sprawozdawca wskazał, rzeczywiście jest to 1 tys. stron. To jest ogromny dokument, który w mojej ocenie nie został odpowiednio przedyskutowany i skonsultowany ze środowiskami, które - jak się wydawało -są tymi zainteresowanymi, które są w ogóle zaskoczone tym, że taką ustawę teraz nowelizujemy. Szkoda. Ja traktuję ten czas jako zmarnowaną okazję do dyskusji na temat tego, jak budować relacje między państwem i instytucjami państwa a tymi, którzy hodują zwierzęta. Tym bardziej że już teraz dla hodowców zwierząt warunki są ekstremalnie trudne. Rosną koszty produkcji, wymagania sanitarne, presje rynkowe i finansowe, dysproporcje konkurencyjne.
Dzisiaj dane gospodarcze nie pozostawiają złudzeń. W grudniu 2024 r. pogłowie trzody chlewnej wyniosło ok. 9 mln sztuk. To spadek o 7% względem roku wcześniejszego. W 2024 r. zlikwidowano aż 3600 stad trzody, a pogłowie zmniejszyło się niemal o 200 tys. sztuk. W I półroczu 2025 r. zamknięto kolejnych 2707 stad świń, choć trzeba przyznać, że spadek pogłowia nie był aż tak dynamiczny. Jednak jest to sygnał, że na rynku dzieje się bardzo, bardzo źle.
Nawet raport rządowy wskazuje na koncentrację produkcji, spadek liczby producentów rolnych i znaczące koszty dostosowania się do wymogów weterynaryjnych. A o tych wymogach jest przecież w tej ustawie bardzo dużo. To nie są dane ze stanu idealnego, lecz alarmujące sygnały dotyczące upadku części sektora. Właśnie w takim momencie przedstawia się ustawę, która zamiast realnych rozwiązań, zachęt, współpracy, zniesienia pewnych obostrzeń tam, gdzie jest to możliwe, zapowiada tak naprawdę kolejne obostrzenia.
Teraz zwracam uwagę na kluczowe mankamenty. Tutaj brak proporcjonalności kar. Katalog kar finansowych jest bardzo szeroki, ale projekt nie przewiduje skutecznej skali łagodzącej dla mniejszych podmiotów ani mechanizmów odwoławczych działających realnie.
Szanowni Państwo! Duże podmioty, duże fermy, duże chlewnie sobie poradzą, nie wątpię. Tylko - zwracam się do pana ministra, do rządu - czy państwo braliście pod uwagę interes tych najmniejszych rolników, tych, którzy mają produkcję na poziomie ok. 100 DJP? Czytając projekt tej ustawy, mam wrażenie, że absolutnie nie.
Sankcje bez adekwatnych narzędzi kontrolnych. Inspekcja Weterynaryjna zmaga się z brakami kadrowymi, niewydolnymi systemami informatycznymi. Wprowadzenie szerokiego katalogu sankcji przed naprawą tych narzędzi grozi chaosem.
Szanowni Państwo! Gdy pisze się o zdrowiu zwierząt hodowlanych, można wykorzystać ten moment do stworzenia takiego środowiska, żeby rozwiązać bolączki, które nieustannie dotykają hodowców, jeśli chodzi o relacje między ich gospodarstwem a różnego rodzaju instytucjami państwowymi. Stąd podstawowe pytanie i żal do ministerstwa, do komisji rolnictwa, że nie wykorzystaliśmy tego czasu, aby odpowiednio rozmawiać z organizacjami branżowymi, które wydawały się, tak jak mówiłem już wcześniej, zaskoczone w ogóle tym, że procedujemy nad takim projektem. Zgoda, były dwie podkomisje, była komisja rolnictwa, ale błagam, panie ministrze, panie przewodniczący, przecież to wszystko było skumulowane w 2 tygodniach. To nie jest tak, że można rzucić wszystkie swoje obowiązki, szczególnie teraz, w tym trudnym okresie zbiorów. Niestety wprowadzamy kolejne represje, kolejne sankcje bez zachowania tej zasady, którą sami państwo zapowiadaliście, że kiedy wprowadzamy przepis, który coś zaostrza, to wyrzucamy jakiś inny. Przecież to były wasze pomysły, o tym mówił premier Tusk. W tej ustawie niestety tego nie zachowaliście.
Biorąc pod uwagę te przepisy, które będziecie państwo chcieli przegłosowywać i forsować, biorąc też pod uwagę inne ryzyka i wyzwania stojące przed polskim rolnictwem, uważam, że niestety wpisują się państwo w tworzenie prawa, które nie poprawia sytuacji polskiego rolnictwa. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia