10. kadencja, 43. posiedzenie, 1. dzień (15-10-2025)

10. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (druki nr 1753 i 1801).

Poseł Sławomir Ćwik:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Nie było mnie w Sejmie, kiedy była procedowana i przyjmowana przez Sejm ustawa o fundacjach rodzinnych, ale z tego, co widziałem - spojrzałem na przebieg prac w Sejmie - trwało to stosunkowo krótko. Ta ustawa bardzo szybko przeszła przez Sejm. Przejrzałem też stosunkowo dokładnie OSR, ocenę skutków regulacji. Wiecie państwo, co było tam zapisane? W pierwszym zdaniu minister finansów, premier zapewniali, że ta instytucja jest po to, żeby przeprowadzać w Polsce sukcesję firm rodzinnych. Chodzi o sukcesję uniwersalną, a więc całość majątku, która jest zgromadzona przez firmę rodzinną, miała być przedmiotem wkładu do fundacji rodzinnej, miała być przez sukcesorów, przez spadkobierców jako beneficjentów dziedziczona. Chodziło o to, żeby utrzymać całość tej firmy, żeby ona nie została rozdrobniona, żeby nie została rozprzedana, żeby nie była wykupiona przez ewentualnie zagraniczną konkurencję, tylko żeby dalej ta firma działała w Polsce. Taki był cel wprowadzenia fundacji rodzinnej. W OSR wskazano, że nie będzie żadnych negatywnych skutków podatkowych dla budżetu państwa, że podatki nie zostaną uszczuplone ani o złotówkę. Tak było zapisane w OSR.

    Jednocześnie faktycznie zapisano - wyjątkowo, bo tego nie spotkałem w żadnej innej ustawie polskiego Sejmu - że przez 3 lata nic nie będzie robione w związku z fundacją rodzinną. To tak jakby faktycznie zrobiono, jak się okazało, wehikuł agresywnej optymalizacji podatkowej, i to jeszcze na długi czas. Zastanawiam się - bo często posłowie Prawa i Sprawiedliwości zarzucają innym, że to lobbyści wpływali na kształt ustawy - kto wpływał na kształt tej ustawy. Dlatego że praktyka dzisiaj pokazuje, że fundacje rodzinne w bardzo małym stopniu są wykorzystywane faktycznie do sukcesji firm rodzinnych, a są wykorzystywane właśnie do agresywnej optymalizacji podatkowej. Do fundacji rodzinnej wkładane są aktywa, które mają np. niską cenę zakupu, niską wartość początkową. Za chwilę mogą one być sprzedane po wysokiej cenie, może być wygenerowany wysoki dochód i nie jest on opodatkowany w fundacji rodzinnej. Dalej te zyski mogą być reinwestowane w krótkim okresie bez zapłaty grosza podatku. A nawet jeżeli ten podatek zostanie zapłacony, bo pieniądze zostają od razu wypłacone, to podatek jest o 1/3 niższy. Ekstremalnym przykładem, można powiedzieć, było stosowanie narzędzia fundacji rodzinnej przez posła Mentzena, o czym już wspominałem o tym Sejmie.

    Poseł Mentzen zaplanował sprzedaż akcji w ofercie publicznej, ale nie zrobił tego jako spółka czy jako on, Sławomir Mentzen, ponieważ wówczas przy przychodzie wynoszącym 12,5 mln zł, zapłaciłby 2,8 mln zł podatku. Dlatego że stworzył spółkę holdingową, której wartość nominalna akcji wynosiła 1 grosz czy 10 groszy, to już mało istotne, sprzedawał je po cenie 36 zł, po cenie emisyjnej, wygenerował przychód 12,5 mln zł, od czego by zapłacił 2,8 mln zł podatku. Sam mówił o tym w filmikach publicznie pokazywanych w Internecie i że po to właśnie założył fundację rodzinną, żeby nie zapłacić podatku, bo on nie lubi płacić podatków. Do tego właśnie fundacja rodzinna jest dzisiaj niestety wykorzystywana.

    Oceniam, że na chwilę obecną jest mniej więcej 4 tys. wniosków o rejestrację fundacji rodzinnej. Bo w kwietniu było zarejestrowanych 2200, kolejne 1300 oczekiwało na rozpatrzenie i miesięcznie wpływa kolejnych 100 wniosków. Właśnie dlatego, że to nie jest narzędzie do sukcesji firm rodzinnych, tylko do agresywnej optymalizacji podatkowej. Oceniam, że ta ustawa być może idzie nawet jeszcze zbyt wąsko, ponieważ to dalej będzie wehikuł optymalizacji podatkowej.

    Jest jeszcze jedna kwestia, o której być może Polacy nie wiedzą. Fundacje rodzinne są utajnione. Każdy inny podmiot możecie państwo sprawdzić w systemie teleinformatycznym przez Internet. Możecie sprawdzić, jaka to jest spółka, gdzie ona jest zarejestrowana, jak się nazywa, jacy są ewentualnie udziałowcy, jeżeli prawo tak stanowi. Fundacje rodzinne są ukryte. Są prowadzone tylko w jednym sądzie rejestrowym (Dzwonek) w Piotrkowie Trybunalskim i w systemie informatycznym, a nie teleinformatycznym. W związku z tym ich rejestr nawet nie jest dostępny przez Internet, nie możemy więc zobaczyć, jakie fundacje rodzinne istnieją.

    Wicemarszałek Piotr Zgorzelski:

    Dziękuję bardzo.

    Poseł Sławomir Ćwik:

    Poseł Wipler za chwilę będzie bronił fundacji rodzinnych, ale on też korzysta z fundacji rodzinnej jako wehikułu, który w dodatku umożliwia mu ukrywanie posiadanych akcji spółek...

    (Poseł Witold Tumanowicz: Czas! Czas!)

    ...bo nie wykazywał ich we wcześniejszym oświadczeniu dotyczącym posiadanych akcji. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia