10. kadencja, 43. posiedzenie, 1. dzień (15-10-2025)
12. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o poselskich projektach ustaw o zmianie ustawy o ochronie zwierząt (druki nr 703, 835 i 1769).
Poseł Bronisław Foltyn:
Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Polska jest czołowym producentem, europejskim i światowym liderem w hodowli zwierząt futerkowych. W tej chwili zajmujemy drugie miejsce w tej produkcji. Jest to jedna z najbardziej zyskownych branż w rolnictwie.
(Głos z sali: Wstyd!)
(Poseł Paweł Suski: Była, panie pośle.)
Wciąż jest.
Szacuje się, że dzięki temu bezpośrednio i pośrednio, nie tak jak pani mówi, 3 tys. osób, tylko grubo powyżej 20 tys. osób żyje z tego, pośrednio na tym zarabia.
(Poseł Paweł Suski: To nieprawda.)
(Poseł Katarzyna Maria Piekarska: Nieprawda, nieprawda.)
Niemal wszystkie związki rolnicze oraz przedstawiciele organizacji rolniczych i hodowców apelują o to, by nie przyjmować tego projektu, a jeśli już, to pod warunkiem przyjęcia długiego okresu wygaszania farm, które pozwoliłyby na spłatę kredytów, przebranżowienie się itd.
(Poseł Rafał Kasprzyk: Rolnicy powiedzieli, że poprą.)
Apelują, by okres ten wynosił minimum 14 lat, czyli do 2039 r. Tymczasem zarówno projekt, w którym zawarty był okres karencji do 2039 r., jak i poprawka, która dawała ten sam okres hodowcom, nie zostały przyjęte w komisji. Przyjęto, że wszystkie farmy mają zniknąć z powierzchni Polski do 2033 r. Uważamy, że to jest zbyt krótki czas na zakończenie tak zaawansowanych projektów, jakim są farmy hodowlane. Nie zmienia się zasad gry w trakcie meczu. Przyjęto również rozwiązanie, którym producenci otrzymaliby za wygaszanie farm...
(Poseł Małgorzata Tracz: Ferm.)
...zaledwie 25% przychodów. I to pod warunkiem, że zrobią to w pierwszym roku po wejściu w życie tej ustawy. To są zbyt niskie odszkodowania. Tak przynajmniej uważamy, że to są zbyt niskie odszkodowania. 25% - to jest nic, tym bardziej że oblicza się to, biorąc pod uwagę 5 lat wstecz, czyli to będą kwoty jeszcze sprzed dużej inflacji, z 2020 r.
Podczas obrad komisji pojawiła się sugestia, że ten projekt to jest dopiero początek, że ma to być projekt wzorcowy, do rozszerzenia na inne branże. Jestem ciekaw, jakie to branże czekają w kolejce. Tego się na razie nie dowiadujemy. Ale to jest kolejna obawa.
(Poseł Rafał Kasprzyk: Niespodzianka.)
Na koniec chciałbym jednak uzmysłowić wszystkim, że jeśli ta ustawa wejdzie w życie, to nie zostanie zlikwidowana żadna hodowla zwierząt futerkowych. Bo prawo rynku działa tu nieubłaganie. Wszystkie te fermy zostaną tylko i wyłącznie przeniesione. Gdzie zostaną przeniesione? Prawdopodobnie do Rosji i na Białoruś. To tam zostanie zatrudnionych te 30 tys. pracowników.
(Poseł Paweł Suski: No na pewno.)
To oni tam będą płacić podatki, będą płacić również składki ZUS-owskie. Cała infrastruktura z tym związana powstanie właśnie tam. Tam będą zarabiać właściciele ferm. Państwo będzie zarabiało. Tam będą rozwijali swoje firmy. Niestety u nas w Polsce ten cały interes zostanie zwinięty.
(Poseł Rafał Kasprzyk: Jak przestaną produkować bomby, to może to na dobre wyjdzie Rosji.)
Nie macie żadnego prawa moralnego, żeby zwalniać kilkadziesiąt tysięcy osób w Polsce jednym pstryknięciem czy przyciskiem. Konfederacja będzie przeciwko. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia