10. kadencja, 43. posiedzenie, 3. dzień (17-10-2025)

25. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym (druk nr 1825).

Poseł Witold Tumanowicz:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dziś po raz kolejny rząd funduje Polakom projekt pod hasłem: wiemy lepiej, co dla was dobre. Mamy do czynienia z ustawą, która pod płaszczykiem walki o zdrowie publiczne tak naprawdę służy jednemu - łataniu dziurawego budżetu kosztem obywateli i przedsiębiorców. Ten rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym zakłada podwyżki akcyzy na alkohol, i to we wszystkich kategoriach, od piwa przez wina aż po wódkę. Oficjalne uzasadnienie: bo wzrosła siła nabywcza Polaków. Czyli skoro obywatel może pozwolić sobie na więcej, to trzeba go ukarać, trzeba zabrać, bo przecież jak Polakowi zostaje coś w kieszeni, to znaczy, że rząd nie działa wystarczająco skutecznie. Logika absurdu.

    Niestety ta ustawa niesie ze sobą poważne konsekwencje gospodarcze. Dotknie przede wszystkim sektor małych i średnich producentów alkoholu, w tym polskie winnice, browary rzemieślnicze oraz producentów cydru i perry. Podwyżka akcyzy znacząco obciąży również branże powiązane z przemysłem spirytusowym, jak przedsiębiorstwa z sektora HoReCa, mały handel oraz rolnictwo, które zatrudniają ponad 80 tys. osób. Nie można też zapomnieć o rolnikach, dla których branża spirytusowa to ważny odbiorca. Łącznie kupuje się ponad 1,6 mln t zbóż, w tym prawie 1 mln t kukurydzy, oraz dziesiątki tysięcy ton ziemniaków. Zmniejszenie zamówień w tej branży może mieć poważne skutki dla polskiego rolnictwa.

    Nie zgadzamy się na to. Nie ma naszej zgody na dalsze podwyżki podatków i osłabienie polskich firm. Zamiast prowadzić wojnę z własnymi obywatelami i przedsiębiorcami, rząd powinien szukać oszczędności w nadmiarowej biurokracji, w spółkach Skarbu Państwa, w kosztach polityki socjalnej, która wymknęła się wam spod kontroli. Dlatego Konfederacja stanowczo sprzeciwia się tej ustawie. To zły projekt, szkodliwy dla polskiej gospodarki, dla rynku pracy, dla wolności konsumenckiej i dla zdrowego rozsądku. I żeby zrównoważyć poprzednie przemówienie pani poseł, chciałbym zaapelować do prezydenta o to, aby miał odwagę wytrwać w swoich postanowieniach i zawetował tę ustawę. Dziękuję.


Przebieg posiedzenia