10. kadencja, 43. posiedzenie, 3. dzień (17-10-2025)
25. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym (druk nr 1825).
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:
Szanowna Pani Marszałek! Szanowni Państwo! Wydawało mi się, że na część pytań już nieco awansem odpowiedziałem, ale do rzeczy, choć tak trochę może nie po kolei. Część z państwa proponuje, żeby akcyza na piwo była niższa względem akcyzy na wódkę, a część z państwa na tej sali proponuje, żeby bardziej zdrożało piwo, a mniej - wódka. To pokazuje, że jest pewien kłopot. I branża spirytusowa, i branża piwna, powiedzmy to tak, z państwem rozmawia i próbuje was przekonać do swoich racji.
(Poseł Witold Tumanowicz: Pluralizm.)
Powiem uczciwie, że można znaleźć argumenty i za jednym, i za drugim. To jest trochę kwestia oceny, bo nie ma żadnych twardych dowodów. Dlatego ta podwyżka jest taka sama dla wszystkich, żeby nie rozpoczynać dyskusji, czy preferujemy bardziej wyroby spirytusowe, czy wyroby chmielowe, tak je nazwijmy. Proponuję w tym momencie tę dyskusję zakończyć, bo jak mówię, nie ma łatwej odpowiedzi, a zaraz będziemy posądzeni o lobbing.
Oczywiście zgadzam się z tymi z państwa, którzy mówią, że potrzebne są też działania inne niż akcyzowe. Z tego, co wiemy, tematyka alkoholowa jakoś w społeczeństwie zyskała... Nie wiem, jak to nazwać, ale chyba domyślają się państwo, co mam na myśli. Ten temat jest modny i myślę, że w ostatnich latach nie było takiej dobrej atmosfery do dyskusji o tym, co zrobić z dostępnością alkoholu. Ja zajmuję się dostępnością ekonomiczną. Tak naprawdę dostępność fizyczna alkoholu, liczba punktów sprzedaży powoduje, że alkohol jest najłatwiej kupowalnym dobrem w tym kraju. Niczego nie można łatwiej kupić niż alkoholu. Jest też kwestia reklamy alkoholu. Tu się z państwem zgadzam, że jest to trochę schizofreniczne, bo mówimy o szkodliwości, a jednocześnie reklamujemy to w mediach. Ale jak państwo wiedzą, są inicjatywy i poselskie, i rządowe. Miałem przyjemność opiniować np. kwestię promocji cenowych na wyroby alkoholowe. Moim zdaniem to skandal. Kup sobie sześć piw, a sześć dostaniesz gratis albo kup dwie butelki wódki, a trzecią dostaniesz gratis. Tak nie powinno być, ale o tym się już dyskutuje.
Co się tyczy małych producentów, czy to browarów, czy to producentów wina, to jak państwo być może wiedzą, są już dla nich przewidziane preferencje. Stawka akcyzy dla małych winiarni, dla małych browarów to jest 50% stawki podstawowej, więc akurat trudno nam zarzucić, że preferujemy dużych producentów, a nie małych. Mówiąc o piwie, proponowałbym, żeby nie używać określenia, że ono ma jakieś właściwości prozdrowotne. Myślę, że na ten temat mogliby się wypowiadać lekarze. Ogólny bilans konsumpcji alkoholu w dowolnej postaci jest zdecydowanie negatywny i nie idźmy tym tropem.
Jeden z posłów, pan poseł Gwóźdź, powiedział, że gdybym powiedział, że to fiskalna zmiana, to on to poprze. Jeśli panu będzie z tym lepiej, to zmiana jest fiskalna.
Niech też państwo pamiętają, że ta zmiana wpływa na konsumpcję. To pokazują doświadczenia i polskie, i zagraniczne. Kiedyś ktoś podjął decyzję, nawet do tej pory jest z niej dumny, choć nie podzielam tej dumy, żeby akcyzę na wódkę, na spirytus obniżyć o 30%. W statystykach potem można było zobaczyć pewien nieduży wzrost dochodów i bardzo duży wzrost liczby spożywanego alkoholu. Proponuję nie dyskutować ze statystykami, bo doświadczenia światowe są jednoznaczne.
Co do browaru z miasta, w którym mieszkam, to nie będę go tu reklamował, bo myślę, że nie taka jest moja rola.
Co do weta pana prezydenta, powiem, że cóż, pan prezydent musi zdecydować. Zawetował ustawę, która obniżała w dalszej perspektywie ceny prądu. Pytanie, czy pan prezydent chce mieć drogi prąd i tani alkohol. Ale to już jest jego dylemat, nie mój. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia