10. kadencja, 6. posiedzenie, 2. dzień (22-02-2024)

4. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Katarzyna Anna Lubnauer:

    Zacznijmy od tego, co już powiedziałam bardzo wyraźnie, że w dalszym ciągu będziemy omawiać na lekcjach historii bitwę pod Grunwaldem, dlatego że jest ona elementem wojny polsko-krzyżackiej, to już wymieniłam bardzo jasno. Jest też bardzo jasna deklaracja pani minister Nowackiej, że nie tylko w ramach zagadnienia, które tam jest, ale również enumeratywnie zostanie wymienione to, że musimy mówić na lekcjach historii o ludobójstwie wołyńskim i to dla nas jest oczywistą oczywistością. Natomiast jeśli chodzi o lektury, proszę też nie powtarzać fake newsów.

    (Poseł Paweł Jabłoński: To czemu to wykreśliliście?)

    Po pierwsze, ˝Pan Tadeusz˝ nie znika z lektur szkolnych, tylko przestaje być omawiany w całości. Będzie omawiany we fragmentach w szkole podstawowej, przy czym ja proponuję, żeby państwo wykonali proste ćwiczenie: porozmawiali z dziećmi z klas ósmych szkół podstawowych, bo w szkole podstawowej omawiany jest ˝Pan Tadeusz˝, i spytali, jak wiele z nich ˝Pana Tadeusza˝, który jest obecnie omawiany w całości, przeczytało.

    (Poseł Paweł Jabłoński: Przecież szkoła jest od tego...)

    Ja ostatnio zrobiłam bardzo podobne ćwiczenie, ponieważ zadałam pytanie dotyczące ˝Chłopów˝. Zapytałam nie wbrew pozorom młodzież, tylko całkiem już dorosłą młodzież, bo grupę dziennikarzy, kto z nich - dziennikarzy - w całości przeczytał ˝Chłopów˝. Okazało się, że rękę podniosłam tylko ja i pani chyba z departamentu edukacji, tak mi się wydaje, natomiast okazało się, że niestety te osoby, które tam były, ˝Chłopów˝ nie przeczytały.

    (Poseł Paweł Jabłoński: Pani chce powiedzieć, że nie są zbyt mądrzy?)

    W związku z tym zadaniem lektur szkolnych z jednej strony jest przekazanie pewnej wiedzy o kanonie literackim literatury polskiej, a z drugiej strony zachęcenie uczniów do czytania. Nie możemy tego zrobić, jeżeli w szkole ponadpodstawowej okazuje się, że młody człowiek ma przeczytać 10 tys. stron. Zauważmy, że większość z nich nie jest w stanie nawet tego przeczytać. Efekt jest taki, że mamy do czynienia z sytuacją, w której uczniowie zamiast czytać książki, czytają i przerabiają bryki i omówienia. W związku z tym mamy w efekcie ludzi, którzy tak naprawdę nie znają polskiej literatury.

    (Głos z sali: To ją wykreślacie.)

    (Głos z sali: To najlepiej ją skreślić.)

    My chcemy, żeby polscy uczniowie realnie czytali lektury, żeby uczyli się, a nie udawali, że się uczą. Mamy dość oszukiwania rzeczywistości. I powiem więcej: dotychczas była taka polityka, że za każdym razem jeśli ktoś przychodził, to dokładał jeszcze coś młodzieży, a młodzież ma też ograniczone możliwości, nie jest w stanie przyjąć wszystkiego, co jeszcze możemy jej dołożyć. I zauważmy...

    (Poseł Barbara Bartuś: Polska młodzież nie jest ograniczona.)

    Nie, ma ograniczone możliwości percepcji, każdy z nas ma ograniczone możliwości percepcji. Nam zależy na tym, żeby młodzież czytała i chciała czytać po szkole, żeby uczyła się uczyć całe życie, żeby miała w sobie motywację do kształtowania się, ponieważ będzie się uczyć przez całe życie, bo będzie się zmieniać rzeczywistość, w której będzie żyła. Czasy się zmieniają.

    (Poseł Paweł Jabłoński: Ale klasyka pozostaje, nie można jej wykreślić.)

    Najwyższy czas przyjąć do wiadomości, że mamy czasy, w których obowiązuje sztuczna inteligencja. Musimy nauczyć się żyć w innym świecie, niż żyli nasi dziadkowie (Dzwonek), i dlatego musimy również zmieniać podstawę programową. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo!)

    (Poseł Paweł Jabłoński: To jest zbrodnia na tożsamości kulturowej.)


Przebieg posiedzenia