10. kadencja, 6. posiedzenie, 2. dzień (22-02-2024)
11. punkt porządku dziennego:
Informacja Prezesa Rady Ministrów w sprawie działań rządu w związku z protestem rolników w Polsce.
Poseł Magdalena Małgorzata Kołodziejczak:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Zaczynam pierwszą kadencję pracy tutaj, w parlamencie.
(Poseł Robert Telus: Poprzedni pan marszałek zamknął listę, a pani pozwala...)
(Głos z sali: Nieprawda!)
Ale przepraszam, czy to panu przeszkadza? Czy to panu przeszkadza, panie były ministrze rolnictwa? Pan zabierał głos kilka razy, a zostałam sprowokowana do tej wypowiedzi m.in. pana wystąpieniami.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Pani poseł, ja tylko powiem słowo do pana posła.
Panie pośle, temat jest tak ważny, że każdemu, kto będzie chciał jeszcze się dopisać, a nie zabierał głosu, umożliwię zapis. Myślę, że rolnicy akurat będą chcieli posłuchać.
(Głos z sali: To ja skorzystam.)
Poseł Magdalena Małgorzata Kołodziejczak:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Jestem pierwszą kadencję w Sejmie. Byłam przez 21 lat wójtem gminy wiejskiej Pruszcz Gdański. Jestem z województwa pomorskiego. Mam przed oczami wiosnę i jesień na Żuławach, gdzie rolnicy ubabrani w błocie wyciągali z ziemi to, co wyprodukowali. Dzisiaj piszą również do mnie: ratujcie. Jestem, muszę powiedzieć, zażenowana tą dyskusją (Dzwonek), bo ja byłam przekonana, że państwo z prawej strony powiedzie: okej, zawaliliśmy sprawę, nie dopilnowaliśmy, ale teraz musimy wspólnie dołożyć starań, żeby pomóc tym ludziom, którzy tam stoją na zimnie, a my siedzimy tutaj w ciepełku i bierzemy pieniądze m.in. z ich podatków. (Oklaski)
(Głos z sali: To róbcie coś.)
W związku z tym bardzo proszę, żebyście państwo powiedzieli: mea culpa, a także powiedzieli: jeżeli przydamy się, to my wam pomożemy.
(Głos z sali: Do roboty.)
Do pracy również, drodzy państwo posłowie. (Oklaski)
(Głos z sali: Brawo!)
Przebieg posiedzenia