10. kadencja, 6. posiedzenie, 2. dzień (22-02-2024)
12. punkt porządku dziennego:
Informacja dla Sejmu i Senatu RP o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2023 r. (przewodnictwo Hiszpanii w Radzie Unii Europejskiej) wraz z komisyjnym projektem uchwały (druki nr 193 i 217).
Poseł Jarosław Wałęsa:
Dziękuję, pani marszałek.
Trzeba przyznać, że to była bardzo ciekawa prezydencja, bo przypadała na czas dalszego pogarszania się sytuacji geopolitycznej na świecie - z jednej strony mieliśmy przecież wojnę Rosji w Ukrainie, ale jednocześnie mieliśmy też kryzys polityczny i humanitarny na Bliskim Wschodzie, a do tego doszedł jeszcze fakt, że w Hiszpanii, która sprawowała prezydencję, przez długi czas nie można było sformować rządu. Tymczasem w programie przedstawionym 1 lipca, na początku prezydencji, te priorytety, można powiedzieć, były bardzo ambitne. Dla mnie szczególnie istotnym priorytetem było wzmocnienie jedności europejskiej, zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i zewnętrznym - to był jeden z głównych priorytetów. Wydaje mi się, że to działanie Polska powinna uznać i uznaje za kluczowe, ponieważ jeśli popatrzymy na to w kontekście wyzwań geopolitycznych, przed którymi stoi Unia Europejska, to jak najbardziej wzmacnianie jedności europejskiej jest tu wskazane.
Ciekawym pomysłem prezydencji hiszpańskiej było kontynuowanie prac na rzecz ograniczania nadmiernej zależności Unii Europejskiej od państw trzecich w kluczowych obszarach, m.in. poprzez realizację koncepcji otwartej autonomii strategicznej Unii Europejskiej oraz konsultacje założeń europejskiej strategii bezpieczeństwa gospodarczego. To jest kolejny element, z którym Polska mogła się zgodzić i jak najbardziej wspierać te starania.
Ciekawym pomysłem była również praca nad reformą rynku energii elektrycznej w celu poprawy ochrony Unii Europejskiej przed manipulacją na hurtowym rynku energii. To znowu jest coś, co jest żywotnie ciekawe z punktu widzenia Polski.
Dużo było tutaj mówione, szczególnie przez przedstawiciela PiS-u, na temat rewizji procedur decyzyjnych w Unii Europejskiej. Należy zwrócić uwagę na to, że podczas nieformalnego spotkania Rady Europejskiej 6 października ub.r. liderzy we wspólnej deklaracji uzgodnili, że w związku z przyszłym rozszerzeniem Unia musi przeprowadzić niezbędne prace i reformy wewnętrzne. Jednak Polska wyrażała pogląd, i w dalszym ciągu jest to podtrzymywane, że reformy wewnętrzne równoległe do procesu rozszerzenia nie mogą stać się warunkiem akcesji dla nowych państw członkowskich. Polska zwracała uwagę na to, że w świetle decyzji Rady Europejskiej z 14 i 15 grudnia ub.r. opóźnienie procesów rozszerzenia naruszyłoby wiarygodność Unii Europejskiej wobec państw kandydujących. Dlatego Polska sprzeciwiała się odchodzeniu w tym kontekście od jednomyślności, zwracała uwagę na ryzyko marginalizacji państw członkowskich, zwłaszcza tych mniejszych, i to by doprowadziło w konsekwencji do stopniowej dezintegracji Unii Europejskiej.
Bardzo ważną rzeczą, która jest troszeczkę przerysowana w naszej Izbie, szczególnie w Komisji do Spraw Unii Europejskiej, było to, o czym wspomniał pan poseł vel Sęk, czyli rezolucje Parlamentu Europejskiego dotyczące zmian traktatów. Procedura jest bardzo prosta, jeśli chodzi o samo przekazywanie takiej informacji. Parlament Europejski może przedstawiać dane stanowisko, następnie to stanowisko trafia do Rady Europejskiej, do Komisji Europejskiej, do parlamentów krajów członkowskich. Jeżeli Rada chciałaby kontynuować ten temat i naprawdę rozwijać dyskusję na temat propozycji zmiany traktów Parlamentu Europejskiego, to zawiązałby się konwent, zawiązałaby się szersza współpraca, która doprowadziłaby do dalszych prac nad tym pomysłem.
Tymczasem co się stało w Radzie Europejskiej, kiedy ta notyfikacja trafiła na posiedzenie Rady? Nic się nie stało. Rada Europejska przyjęła te wiadomości, następnie temat umarł śmiercią naturalną. Więc naprawdę poświęcanie dużo więcej czasu niż ten temat wymaga, jest po prostu niewskazane. Tematu po prostu nie ma. Dyskusja nad tą propozycją Parlamentu Europejskiego została zakończona. W kontekście nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, gdzie musimy zdawać sobie sprawę z tego, że w świetle najnowszych sondaży przyszła kompozycja Parlamentu Europejskiego będzie bardziej eurosceptyczna niż obecnie, takie propozycje po prostu nie będą miały miejsca. Może nie z perspektywy polskiej. Tutaj według sondaży PiS straci co najmniej nawet 10 mandatów...
(Poseł Szymon Szynkowski vel Sęk: 20.)
...więc to, jeśli chodzi o naszą reprezentację, może tylko wzmocnić nasze głosy w Parlamencie Europejskim. Ale tak jak powiedziałem, te zmiany, które nastąpią po nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego, jednocześnie pogrzebią przynajmniej tę propozycję, która została zawarta i przekazana w ubiegłym roku. Także tutaj naprawdę dyskutowanie o tym w dalszym ciągu po prostu nie ma sensu.
Jedną ciekawą rzeczą, o której wspomniała już moja koleżanka klubowa, jest to, że prezydencja hiszpańska wypracowała jednomyślność, jeśli chodzi o skład Parlamentu Europejskiego w przyszłym rozdaniu, to znaczy zwiększoną liczbę mandatów o 15 i Polska zamiast jednego uzyska dwa dodatkowe mandaty. Z tego też powinniśmy się cieszyć, to jest dodatkowy polski głos w tej Izbie, który jest na pewno jak najbardziej niezbędny.
Tym chciałbym zakończyć, potwierdzając to, że bardzo się cieszę, że ta debata odbywa się w takim przyspieszonym tempie, ponieważ dobrze jest reagować w czasie rzeczywistym na to, jak postępują i przedstawiane są prace danej prezydencji i ogólnie instytucji Unii Europejskiej. Cieszę się, że możemy reagować i odpowiadać na wszelkie wątpliwości w czasie rzeczywistym. Bardzo serdecznie dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia