10. kadencja, 7. posiedzenie, 2. dzień (07-03-2024)

12. punkt porządku dziennego:

Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks wykroczeń (druk nr 210).

Poseł Grzegorz Lorek:

    Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawa jest bardzo krótka i bardzo prosta: § 4. Nie popełnia wykroczenia, kto czyn określony w § 1 popełnia w związku z prowadzeniem prac w gospodarstwie rolnym. Proste, jasne, klarowne. Dotyczy to zmiany ustawy z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń.

    Szanowni Państwo! Myślę, że wszyscy, jak tutaj jesteśmy, powinniśmy się z tym zgodzić. Mówię: powinniśmy, bo jeszcze nie znam wystąpień mówców, którzy za chwilę zabiorą głos. Natomiast przyznaję, że jestem trochę zdumiony tym, że Wysoka Izba musi przyjąć tę ustawę. Dlaczego musi? Wyobraźmy sobie rolnika pracującego w polu. O godz. 3 nad ranem musi zebrać zboże, bo wie, że jutro pogoda się zmieni i zacznie padać. Pracuje, żeby je jak najszybciej zebrać, a ktoś dzwoni na policję, bo tenże rolnik na swoim polu na wsi zakłóca ciszę nocną. Bo o tym mówimy. Mówimy o produkcji rolnej i mówimy o tym, że ktoś zakłóca produkcję na wsi.

    Szanowna Wysoka Izbo! Niestety doszliśmy do takich czasów. Przyznaję, że miałem w swoim biurze poselskim osoby, które się przeprowadziły na wieś. Zwykle jest to dziedziczenie działki po dziadkach, wujostwie lub też zakup takiej działki. Mówiły: Panie pośle, muchy latają, śmierdzi, a już w ogóle jak wyjedzie tym kombajnem i zjedzie z pola, to wszystko dookoła jest brudne. Szanowni państwo, to jest trochę przykre i smutne, dlatego że nie szanujemy pracy polskiego rolnika. Nie zadajemy sobie pytania, gdzie przyszliśmy żyć i w jakich warunkach chcemy spędzać to życie, tylko chcemy narzucić swój, zwykle miejski, charakter polskiej wsi - czy jakiejkolwiek wsi, bo ktokolwiek z nas był w jakimkolwiek kraju europejskim i światowym, to widział, że produkcja rolna jest taka sama wszędzie, ma swoje skutki i konsekwencje, uciążliwości. Dlatego jestem smutny, że musimy to przyjąć, bo uważam, że to jest coś najnormalniejszego w świecie, że rolnik, pracując, żyjąc z tego, musi podejmować działania. Nikt dobrowolnie nie idzie na kombajn o godz. 3 nad ranem, nikt nie włącza jakiejkolwiek maszyny, jeżeli nie wiąże się to z jego pracą, obróbką zwierząt, inwentarza tudzież jego działalnością rolniczą.

    Zwracam się do Wysokiej Izby o przyjęcie tej zmiany. Myślę, że powinniśmy się do tego przychylić. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia