10. kadencja, 8. posiedzenie, 1. dzień (20-03-2024)
2. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o:
- poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o konsumenckiej pożyczce lombardowej oraz o zmianie niektórych innych ustaw,
- rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy o kredycie konsumenckim (druki nr 208, 227 i 250).Poseł Jarosław Sachajko:
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Wygrali państwo wybory i mogą państwo rzeczywiście zrobić wszystko. Mogą państwo odwrócić wszystko, tylko czy rzeczywiście państwu leży na sercu dobro rolników, tak jak tutaj państwo mówią...
(Poseł Kazimierz Plocke: Tak, leży nam na sercu.)
...czy jednak państwa interesuje dobro banków? Banki w ubiegłym roku pomimo tych wakacji kredytowych zarobiły 27 mld zł. Oczywiście dla państwa to jest mało. Dla państwa indywidualne tragedie, tak jak przed chwilą mówiła posłanka z Lewicy, nic nie znaczą. Na razie mówią: są problemy, zmieńmy prawo, a później się zobaczy. To nie jest później, bo to są indywidualne tragedie, pani poseł. Mogą państwo używać różnych absurdalnych argumentów, że to jest wrzutka, że banki nie udzielają kredytów. Jest to prawdopodobnie prawda, bo mamy w Polsce bankokrację. Banki mówią, co ma być zrobione. Bank nie może być dostarczycielem gotówki, a później licytować majątku obywateli.
To właśnie rzecznik finansowy, do którego się wielokrotnie zgłaszałem, mówił, że nie może rolnikom pomóc, bo są traktowani jak przedsiębiorcy. To rzecznik finansowy mówił, że trzeba objąć rolników właśnie pomocą. Chodzi o to, żeby byli traktowani tak jak konsumenci, bo 3/4 polskich rolników to są mali rolnicy, którzy nie mają wsparcia kancelarii prawnych. To rolnicy, którzy mają się zająć pracą, a nie czytaniem długich umów właśnie z klauzulami abuzywnymi, które państwu się nie podobają.
Ale jeżeli nasi oglądający - już to państwu mówiłem - chcą wiedzieć, jaką ochroną objęliśmy rolników, to może wymienię. Po pierwsze, jest limit kosztów pozaodsetkowych. Nie może bank czy inna instytucja doliczyć sobie swoich dodatkowych kosztów więcej niż 20%. Uważają państwo, że 20% dodatkowo do tego, ile wynoszą odsetki, to jest mało? Państwo by chcieli 50%, 80% rocznie tych kosztów? Idźmy dalej. Jest obowiązek informowania, jaki jest ogólny koszt kredytu oraz jaka jest ocena zdolności kredytowej. Czy to jest coś złego, że bank lub inna instytucja poinformuje rolnika, jaki jest całościowy koszt kredytu oraz czy on ma zdolność kredytową? Najlepiej właśnie dać rolnikom tyle pieniędzy, ile się da, a później ich zlicytować. To jest państwa pomysł.
(Poseł Kazimierz Plocke: Nieprawda.)
Trzecia rzecz, która zostaje zniesiona, to nadzór KNF nad kredytodawcami. Chodzi o to, żeby był minimalny kapitał zakładowy i wymóg niekaralności osoby prowadzącej działalność kredytową. Co w tym złego, że osoba skazana, przestępca (Dzwonek), nie będzie mogła udzielać kredytu? Przy części lichwiarskiej jest zabezpieczenie dotyczące tego, że jeśli rolnik kupi maszynę za 50 tys. zł, pożyczy na to 5 tys. zł i spóźni się o 1 dzień, to nie będzie można sprzedać tej maszyny za 5 tys. zł, tylko trzeba będzie ją wycenić i sprzedać za uczciwą cenę. Państwo chcą ograbić rolników, bo pojawiła się okazja, bo sytuacja w rolnictwie jest bardzo trudna. Wstyd, ekipo rządząca.
Przebieg posiedzenia