10. kadencja, 8. posiedzenie, 2. dzień (21-03-2024)

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk:

    Bardzo dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam ma pytanie posłów. Jak państwo doskonale wiedzą, 16 grudnia 2022 r. w miejscowości Zamość koło Bydgoszczy spadła rosyjska rakieta. O tym fakcie oficjalnie dowiedzieliśmy się na konferencji prasowej ministra Błaszczaka 11 maja 2023 r. Minister Błaszczak sugerował w trakcie tej konferencji, ale też takie informacje docierały do opinii publicznej, że o tym fakcie de facto nic nie wiedział i że dopiero w kwietniu, wtedy, kiedy ta rakieta została znaleziona, rzeczywiście przez przypadkową osobę, został poinformowany zwierzchnik Sił Zbrojnych Andrzej Duda oraz pan premier Mateusz Morawiecki.

    Szanowni Państwo! Większość informacji, które dotyczą tego zajścia, to są oczywiście informacje niejawne, natomiast w związku z tym, że minister Błaszczak w trakcie oficjalnej konferencji prasowej opowiedział i przedstawił pewną wersję wydarzeń, pozwólcie państwo, że do tego się pokrótce odniosę. Chciałbym też zaznaczyć, że w tej sprawie pojawiło się bardzo dużo teorii i opinii, chciałbym się od tego odróżnić i zaprezentować państwu tylko fakty, tak żeby w tę sprawę nie wprowadzać dodatkowego zamieszania.

    Szanowni Państwo! 16 grudnia nad ranem minister obrony narodowej pan Mariusz Błaszczak otrzymał informację z Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej o zagrożeniu rakietowym dla Polski. Rakieta została zaobserwowana 60 km od polskiej granicy na wysokości miejscowości Chełm. Podwyższono gotowość obrony przeciwlotniczej oraz przeciwrakietowej, poderwano amerykańskie samoloty bojowe. Ponadto dowódca operacyjny rodzajów Sił Zbrojnych telefonicznie powiadomił ministra obrony narodowej o zbliżającej się w kierunku polskiej granicy rakiecie. Uruchomiono także parę polskich myśliwców. Więc chciałbym tutaj jasno przeciąć wszelkie spekulacje, że 16 grudnia pan minister Błaszczak wiedział o zagrożeniu, które pojawiło się po stronie ukraińskiej i które mogło spowodować zagrożenie dla Polski.

    Minister obrony narodowej na konferencji prasowej 11 maja przekazał informacje opinii publicznej, chciałbym ją państwu zacytować: W sprawozdaniu operacyjnym dowództwa operacyjnego z dnia 16 grudnia, które otrzymałem, znalazła się informacja, że w dniu 16 grudnia nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej Polskiej, co, jak później się okazało, było nieprawdą - powiedział Mariusz Błaszczak. Jeżeli chodzi o meldunek z 16 grudnia, pan minister powiedział prawdę, natomiast informacje o incydencie w polskiej przestrzeni publicznej pojawiły się w meldunku przygotowanym 17 grudnia. O tym już pan minister Błaszczak opinii publicznej nie powiedział podczas konferencji prasowej. Jedno jest pewne, że kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej nie zapoznało się z meldunkiem z 17 grudnia. Brak tej informacji na konferencji prasowej był manipulacją, bo sugerował, że w materiałach wojskowych na temat tego incydentu nie ma śladu. Więc chciałbym to jasno i zdecydowanie przeciąć.

    Po drugie, trzeba powiedzieć też wprost, że za sposób organizacji systemu informacji wewnątrz Ministerstwa Obrony Narodowej odpowiada nie kto inny jak właśnie minister obrony narodowej, wtedy pan minister Błaszczak.

    Szanowni Państwo! Od 2018 r., czyli właściwie od początku urzędowania pana ministra Błaszczaka, w Ministerstwie Obrony Narodowej został przyjęty pewien mechanizm, że minister obrony nie zapoznaje się z meldunkami dobowymi, za to zapoznaje się z meldunkami tygodniowymi, które mówią o bezpieczeństwie naszego kraju.

    I teraz kluczowa sprawa, przechodzę do rzeczy. Wiemy już, że minister obrony narodowej wiedział o rakiecie, która zbliża się do polskiej granicy. Poderwano polskie i amerykańskie samoloty bojowe. Alarmy wszczęła Polska, wszczęła Ukraina, ale także Stany Zjednoczone. Wiemy też, że w meldunku z 16 grudnia nie ma informacji kluczowych, ale dzień później pojawiają się informacje kluczowe o śledzeniu niezidentyfikowanego obiektu powietrznego w polskiej przestrzeni powietrznej. Pytanie, które posłowie zadali, jest pytaniem absolutnie zasadnym. Czy Ministerstwo Obrony Narodowej było zatem głuche i ślepe aż do 22 kwietnia 2023 r. i kiedy minister Błaszczak zapoznał się z informacją o incydencie, który miał miejsce w Polsce, w miejscowości Zamość koło Bydgoszczy?

    Odpowiem państwu zupełnie wprost. Minister obrony narodowej pan Mariusz Błaszczak 2 stycznia 2023 r. zapoznał się z meldunkiem, w którym znalazła się informacja o śledzeniu 16 grudnia niezidentyfikowanego obiektu powietrznego przez ok. 20 minut w polskiej przestrzeni powietrznej oraz zaniku sygnału w okolicy Bydgoszczy, a także skierowaniu polskich samolotów MiG-29 w celu identyfikacji oraz skierowaniu patrolu policji w celu poszukiwania obiektu w miejscu zaniku sygnału. Na meldunku, żeby było jasne i żeby w tej sprawie nie było żadnych wątpliwości, widnieje podpis pana Mariusza Błaszczaka wraz z adnotacją ˝ad acta˝, czyli o skierowaniu tej sprawy na półkę. I to jest informacja kluczowa, dlatego że polskie ministerstwo obrony, ale też polskie państwo do momentu odnalezienia rakiety w tej sprawie de facto nie zrobiło nic (Dzwonek), a informacja ˝ad acta˝ zakończyła tę sprawę.

    Myślę, że też dla opinii publicznej będzie ważny fakt, że meldunek, który informował ministra obrony, o tym, co stało się pod Bydgoszczą, został przygotowany 23 grudnia. Przez blisko 2 tygodnie minister obrony narodowej, będąc w posiadaniu tego dokumentu, nie zapoznał się z nim. Wiem, że w tym czasie były święta, wiem, że w tym czasie był Nowy Rok, ale to są sprawy ultraważne, to są sprawy, które dotyczą bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej.

    I teraz pytanie, co zrobiło ministerstwo. Tak jak powiedziałem - dokładnie nic. To znaczy, nie skierowano później Wojsk Obrony Terytorialnej w celu przeszukania tego terenu. Poszukiwania zakończyły się 19 grudnia. Obiekt później został zidentyfikowany jako rakieta Ch-55, gdy został odnaleziony przez prywatną osobę jadącą na koniu. Wtedy też został powiadomiony pan prezydent Andrzej Duda.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Propagandowe hasła o gotowości wielowarstwowego systemu antyrakietowego nie mogą przysłonić prawdy, bo nie wyciągniemy wniosków jako państwo polskie. System informowania najważniejszych osób w państwie, w tym ministra obrony narodowej, funkcjonował źle lub bardzo źle.Niestety z tragedii w Przewodowie nie wyciągnięto odpowiednich wniosków.

    W moim drugim słowie, jeżeli też będzie taka chęć Wysokiej Izby, chciałbym odpowiedzieć, co w tej sprawie zostało zrobione. Jedno jest pewne, minister obrony narodowej pan Mariusz Błaszczak moim zdaniem dopuścił się manipulacji, informując opinię publiczną w sposób niejednoznaczny o wiedzy posiadanej przez siebie w sprawie upadku rakiety pod Przewodowem. Tak jak powiedziałem, był od początku informowany o niezidentyfikowanym obiekcie powietrznym, który najpierw zagrażał nam ze strony wschodu, a później został poinformowany o obiekcie, który przemierzał Polskę, przemierzył kilkaset kilometrów, minął Warszawę, minął najważniejsze polskie miasta i przyziemił w okolicy Bydgoszczy w miejscowości Zamość. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

    (Poseł Roman Giertych: Brawo!)


Przebieg posiedzenia