10. kadencja, 9. posiedzenie, 2. dzień (11-04-2024)

8. punkt porządku dziennego:

Pytania w sprawach bieżących.

Minister Zdrowia Izabela Leszczyna:

    Panie Marszałku! Panie Przewodniczący! Panie Pośle! Wysoka Izbo! Od 1 czerwca przywracamy szansę na rodzicielstwo parom, które borykają się z niepłodnością. To jest bardzo dobra wiadomość. W ogóle jestem dumna, że mogę kontynuować projekt zapoczątkowany przez ministra Bartosza Arłukowicza i premier Ewę Kopacz i mogę go nawet poszerzać, bo postęp w medycynie pozwala nam na coraz więcej. I to jest kolejna bardzo, bardzo dobra wiadomość.

    Chciałabym też na początku podziękować wszystkim obywatelkom, obywatelom, którzy złożyli swoje podpisy pod projektem obywatelskim, projektem ustawy o finansowaniu procedury in vitro z budżetu państwa. To dało mnie i moim współpracownikom szansę na opracowanie tego programu. Szczególnie chciałabym podziękować pani marszałek Monice Wielichowskiej, pani marszałek Małgorzacie Kidawa-Błońskiej, pani posłance Agnieszce Pomaskiej i pani minister Barbarze Nowackiej, wszystkim moim koleżankom, które zbierały podpisy pod tą ustawą, i oczywiście kolegom.

    Odpowiadając na pytanie pana posła, powiem: oczywiście, że tak. Wystarczy uświadomić sobie, że ten program został zatrzymany na 8 lat. Rzeczywiście jest tak, że urodziło się dzięki temu programowi, który przecież trwał dość krótko, 2 lata, ponad 22 tys. dzieci, dzisiaj zdrowych, szczęśliwych ze swoimi rodzicami cieszącymi się tym, że po prostu mogą być rodzicami.

    Jak nasz program jest zbudowany, jak on wygląda, kto może z niego skorzystać? Oczywiście korzystać mogą pary pozostające w związku małżeńskim lub we wspólnym pożyciu, pary, które udokumentują, że przez 12 miesięcy bezskutecznie leczyły niepłodność lub u których stwierdzono bezwzględną przyczynę niepłodności. Procedura in vitro jest tą ostateczną, bardzo często jedyną szansą, więc najpierw oczywiście staramy się wykorzystać inne dostępne możliwości. Każda para będzie miała szansę, będzie mogła skorzystać sześciokrotnie ze zindywidualizowanej procedury wspomaganego rozrodu. Liczba cykli, do których będzie mogła przystąpić będzie zależała od tego, czy chodzi o zapłodnienie pozaustrojowe z własnymi komórkami i dawstwem lub dawstwem nasienia, czy chodzi o zapłodnienie z oocytami od dawczyń. Chodzi o to, czy to mężczyzna cierpi na niepłodność, czy kobieta. Będzie to zależało też od tego, czy to zapłodnienie będzie zapłodnieniem z dawstwem zarodków. I tu będą zróżnicowane cykle. O tym oczywiście decydują eksperci. I znowu muszę podziękować wszystkim naszym ekspertom, profesorom, lekarzom, ale też organizacjom pacjenckim, które pracowały w zespole koordynowanym przez panią dyrektor Korbasińską-Chwedczuk. Dzięki nim mamy ten program. On już jest na stronach Ministerstwach Zdrowia. Można się zapoznać z wszystkimi założeniami, warunkami. Przypominam, że cały program determinowany jest ustawą przygotowaną w 2013 r., ustawą, którą Wysoki Sejm przyjął kilka miesięcy temu w tej kadencji Sejmu, i programem, który określa kryteria dostępności programu. Mamy też oczywiście kryteria wiekowe. Jeśli chodzi o kobiety, jest to 42. rok życia, jeśli mówimy o własnych komórkach jajowych. Jeśli mówimy o korzystaniu z dawstwa zarodka czy oocytów, mówimy o kobiecie do 45. roku życia. Mężczyźni mają tu trochę lepiej, do 55. roku życia w obu przypadkach. I oczywiście jest to uwarunkowane tylko kwestiami medycznymi. Są bardziej żywotni po prostu, choć my dłużej żyjemy.

    (Głos z sali: Aż trudno uwierzyć.)

    Trudno uwierzyć, ale tak jest.

    Chcę jeszcze powiedzieć, bo to jest ważne, że po zakwalifikowaniu pary wszystkie niezbędne części procedury zapłodnienia pozaustrojowego, potrzebne do jej skutecznego i bezpiecznego przeprowadzenia są finansowane w ramach programu. I to też było dla mnie niezwykle ważne. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia