10. kadencja, 9. posiedzenie, 2. dzień (11-04-2024)

10., 11., 12. i 13. punkt porządku dziennego:


   10. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druk nr 176).
   11. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży (druk nr 177).
   12. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (druk nr 223).
   13. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie (druk nr 224).

Poseł Katarzyna Sójka:

    Bardzo serdecznie dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Goście! Dziś trzy partie koalicyjne, które wchodzą w skład rządu 13 grudnia, składają różne projekty ustaw, ale takim ich jednym spójnym celem jest rozszerzenie możliwości w świetle prawa aborcji dzieci nienarodzonych. Oczywiście nie stać było tych kilku partii rządzących, które tworzą koalicję, by uspójnić ten jeden projekt. Widać, że sami macie, drodzy państwo, wiele niesprecyzowanych myśli na ten temat, nie potraficie znaleźć jednego spójnego projektu, który odzwierciedlałby wasze poglądy. Należy zapytać, dlaczego dopiero dzisiaj po wyborach składacie te projekty, czytamy je na posiedzeniu Sejmu, a nie przed wyborami. Ale my dobrze wiemy, dlaczego wy tego nie zrobiliście wcześniej.

    Jak powiedział pan marszałek Bosak, marszałek Hołownia bał się, że posłowie będą obawiali się głosu proboszczów. To przełożenie terminu na ten, w którym rozmawiamy o aborcji, to tak naprawdę kolejna drwina z demokracji w wydaniu waszej koalicji. Odłożyliście temat aborcji, aby wyborcy nie wiedzieli tak naprawdę, kto z posłów i z posłanek jest za życiem, a kto jest za aborcją. Dziś jest już po wyborach. To były trochę takie wybory w ciemno, taka kinder niespodzianka w waszym wydaniu.

    Wykonałam swoje zadanie, przeczytałam wszystkie projekty tych ustaw. Jest tutaj wiele nieprawidłowości, a nawet, mogłabym powiedzieć, bubli prawnych i przede wszystkim etycznych. Dawno takich nie widziałam. Ale jeszcze chciałabym powiedzieć o tym, że dzisiaj znowu wracacie do tematu aborcji i znowu nie macie nawet spójnego zdania na ten temat. Tylko po to robicie, ponieważ nie chcecie rozmawiać o tym, co jest ważne, o tym, że nie spełniliście obietnicy dotyczącej 100 konkretów, na które Polki i Polacy czekają. W zasadzie uwierzyli w wasze kłamstwa i myśleli, że wy to zrealizujecie. Dzisiaj okazuje się, że w wielu przypadkach nawet nie podjęliście żadnych działań w tym kierunku. Rolnicy, którzy mają problemy, w ogóle was nie interesują, lepiej porozmawiać o aborcji. Brak jest też realizacji wielu waszych konkretów związanych z ochroną zdrowia, o których tak dużo mówicie. I uwierzcie mi państwo, jeżeli chodzi o temat tabletki ˝dzień po˝, na tym temacie długo nie popłyniecie, tego paliwa na długo nie wystarczy, bo pacjentów jest zdecydowanie więcej, problemów i potrzeb w ochronie zdrowia jest zdecydowanie więcej. Jak powiedziałam, przeczytałam projekty i chciałabym po kolei odnieść się do każdego z projektów.

    Pierwszy. W zasadzie w swojej propozycji partie pana marszałka Hołowni i Polskiego Stronnictwa Ludowego zasłaniają się, może nie w projekcie, ale w debacie publicznej, pomysłem referendum. Świetnie. Rozumiem, że kolejne, następne referendum, które będziecie proponować, poświęcimy temu, czy leczyć terminalnie chorych, czy może zaprzestać takiego leczenia. Jestem pod wrażeniem takiej państwa decyzyjności i decyzyjności pana marszałka. Jestem ciekawa, choć nie ma pana marszałka z nami, czy uważa pan, że po to wybrali pana wyborcy, aby teraz odwlekał pan podejmowanie decyzji i zasłaniał się referendum. Dopiero co zastanawiał się pan, po co organizować referendum w sprawie migracji. Temat wraca jak bumerang. Posłowie, którzy tworzą koalicję Lewicy i posłowie właśnie partii Hołowni głosują, chyba odbyło się to wczoraj, w Parlamencie Europejskim za dalszymi krokami, jeżeli chodzi o migrantów. To właśnie pańskie ugrupowanie, ugrupowanie Trzecia Droga, było przeciwne demokratycznym narzędziom i wtedy nie chciało referendum. Nagle się państwo obudziliście, że istnieje coś takiego jak demokracja i narzędzia tej demokracji. Mówicie, że w tej sprawie koniecznie trzeba przeprowadzić referendum. A może znów będziecie namawiać Polki i Polaków, by jednak nie brali kart do głosowania? Może to kolejny taki ruch?

    Partia pana marszałka, panie marszałku, złożyła jeszcze ciekawszy projekt, pełen pomyłek, ale tak naprawdę braku logiki. Przygotowaliście państwo taki bubel prawny, jakiego jeszcze Sejm w zasadzie nie widział. Z jednej strony piszecie: osoba w ciąży, bo tak bardzo boicie się napisać: kobieta w ciąży. Ale zaraz potem gubicie się w tych waszych wszystkich feminatywach, które też dzisiaj tutaj wybrzmiewały. W art. 2 ust. 5 piszecie wyraźnie: lekarz, pielęgniarka bądź położona. A gdzie wasze słynne: osoba lekarska, osoba pielęgniarska czy też osoba położnicza? Co, brzmi idiotycznie? (Oklaski) Brzmi idiotycznie, proszę państwa. Dopiero przy tym projekcie zorientowaliście się, że tak naprawdę zabrnęliście z tym w ślepy zaułek?

    (Poseł Piotr Kaleta: Osoba naleśnikowa.)

    W zasadzie obiecywaliście kobietom, że przygotujecie dobre prawo, że zadbacie o ich zdrowie, a na razie wypuszczacie właśnie te buble, których w wielu przypadkach nie da się nawet czytać. Wiem, że macie po lewej stronie takie ekspertki jak pani poseł Anna Maria Żukowska, która być może nawet do dzisiaj sądzi, że to biologiczny mężczyzna rodzi dziecko. (Oklaski) I chwali się pani poseł swoją tajemną wiedzą z biologii, próbując udowodnić, że ma rację.

    (Poseł Piotr Kaleta: A Rosa mówiła, że mężczyzna nie jest w ciąży.)

    Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Przecież macie w swoich szeregach również wykształconych lekarzy, macie wykształconych ludzi. Wytłumaczcie pani poseł, że to jest po prostu głupie, że to nie jest biologia. Tą drogą po prostu nie idźcie i skończcie z tymi dziwnymi, tajemnymi informacjami na temat biologii.

    Szanowni Państwo! Bardzo często tutaj wszystkie panie podkreślały, że mówią w imieniu Polek. Gwarantuję wam, że jest mnóstwo Polek, z którymi nawet rozmawiałam, a myślę, że jest ich zdecydowana większość w Polsce, które absolutnie nie mają tego zdania, które wy tutaj przedstawiacie. Nie wypowiadajcie się w imieniu wszystkich Polek, ponieważ one nie mają takiego zdania jak wy. Zresztą te Polki wyraziły swoje zdanie również w ostatnich i przedostatnich wyborach. Co więcej, jeżeli chodzi o dzieci chore, w przypadku których postulujecie w różnych formach, w projektach, żeby mogły być abortowane, szanowni państwo, znam wiele kobiet, rozmawiałam z wieloma kobietami, też nie możecie mówić w imieniu wszystkich Polek, bo wiele kobiet, które dowiadują się o tym, że ich dziecko jest chore, chce urodzić to dziecko. I tutaj jest wasza rola...

    (Poseł Katarzyna Matusik-Lipiec: Dobrze, nikt im tego nie zabrania.)

    Nie przeszkadzajcie, drogie panie. Ja naprawdę słuchałam wszystkich was z dużą uwagą i absolutnie z szacunkiem pomimo różnych treści, które pewnie nie powinny mieć nawet miejsca. Szanowne panie, też ? propos tych kobiet. Bo mówicie o tym, że trzeba przerwać ciążę. Przerywanie ciąży - to były słowa, które chyba kilkadziesiąt razy tutaj dzisiaj padły. Jeden poseł do mnie podszedł i powiedział, że przerywać to można mecz. Ale uwaga, do tego meczu zawsze można wrócić. Natomiast w kwestii tego, co tutaj padło, i wszystkich propozycji, o których mówicie, dotyczących dbałości o prawa kobiet, żeby dbać o wszystko, czego kobiety potrzebują, co w tej kwestii nie nikt, żadna z pań, żadna absolutnie posłanka dzisiaj nie pochyliła się nad tym, co w tej kwestii może być przede wszystkim istotne. Żadna osoba, żadna z pań nie wypowiedziała się w tej sprawie, a myślę, że jeżeli mówimy o aborcji, to przede wszystkim powinniśmy mówić o wszystkich problemach, trudnościach i potrzebach, które wiążą się z tematem trudnej decyzji i z ewentualnymi dalszymi sytuacjami, z tym, co się będzie działo. Żadna z was, zamiast mówić o prawie, jak to nazywacie, aborcyjnym, nie powiedziała o prawie adopcyjnym, żeby poprawić prawo adopcyjne, żeby ułatwić, żeby było lepiej, żeby dać pewne możliwości rodzinom, które chcą mieć dzieci, ale również zapewnić pewną opiekę i szybkość tych działań tym dzieciom, z którymi rodzice po prostu nie są. Nikt o tym nie powiedział.

    Nikt nie powiedział o szerokim wsparciu, w zasadzie interdyscyplinarnym, kobiet znajdujących się w tej trudnej sytuacji. Nikt nie wspomniał o tym, że powinniśmy zorganizować hospicja właśnie dla tych noworodków, bo niektóre kobiety naprawdę chcą urodzić. Nikt nie powiedział o tym wsparciu. Naprawdę nie wszystkie kobiety chcą pozbyć się problemu, przerywając ciążę, w zasadzie, tak jak czytam w tych projektach, obojętnie na jakim etapie, tylko chcą urodzić, ale potrzebują wsparcia, czego wy w swoich projektach w ogóle nie dostrzegacie. Cała opieka nad rodziną i wszystkie świadczenia - to dla was tutaj nie jest istotne. Mam wrażenie, że wszystkie te projekty proponują tylko i wyłącznie po prostu pozbycie się problemu jedną tabletką. I w zasadzie, można powiedzieć, z waszej strony jest po sprawie.

    Też wiele osób tutaj, wiele posłanek poruszało temat, a w zasadzie dajecie wykład z tego ze szczegółami, jak przeprowadzić aborcję, gdzie kupić, jak podać, z kim podać itd. Słyszę też różne cyfry, ile to miałoby być tych aborcji wykonanych. Pani poseł powiedziała, że 9 tys. w jednym miesiącu. Jeżeli 9 tys. w jednym miesiącu, to teoretycznie rocznie ponad 100 tys. aborcji w Polsce przy liczbie porodów w Polsce wynoszącej w tej chwili w ogóle ok. 300 tys., a nawet poniżej. Nie wiem, skąd bierzecie te wszystkie swoje cyfry, ale jeżeli te cyfry są prawdziwe, to idziecie w bardzo złym kierunku, bo nie powinniście się zająć prawem aborcyjnym, tylko powinniście się zająć edukacją, w przypadku której właśnie niedawno zaproponowaliście, by wykreślić naukę o cyklu miesiączkowym, i powinniście zająć się nauczaniem o antykoncepcji, bo antykoncepcja powinna być dostępna, jest dostępna, wystarczy po prostu po nią sięgać. W te cyfry nie wierzę, ale jeżeli na nie się powołujecie, to wyciągajcie wnioski i zauważcie, że problem pewnie jest gdzie indziej, jeżeli jest tyle ciąż według was niepożądanych.

    To, co zawsze kryło się za lewicą, to pewna próba zniewolenia i podporządkowania sobie ludzi. Chcecie siłą zmusić dzisiaj lekarzy, aby wskazywali wbrew sobie, wbrew swojemu sumieniu tych lekarzy, którzy dokonają aborcji niewinnych, nienarodzonych dzieci.

    Jak mogliście wpisać w art. 5 w ust. 2 obowiązek wskazywania lekarza, który kieruje się określonym światopoglądem? Czy to do Lewicy w ogóle pasuje, do Platformy, Lewicy, tak jakby to już w ogóle była jedna wspólna, spójna strona?

    Szanowni Państwo! Teraz o projekcie Platformy Obywatelskiej. W zasadzie trudno o tym projekcie wspominać. Moim zdaniem Platforma Obywatelska realizuje różne wydawane w Brukseli polecenia, więc nie sądzę, żeby w ogóle większość posłów Platformy przeczytała, pod czym się podpisała. W zasadzie na to bym nie liczyła.

    Nie dziwi mnie to, że Platforma chce, aby aborcja stała się zwykłą czynnością, którą można wykonać od tak, bo dzisiaj mam ochotę albo dzisiaj coś mi nie pasuje, więc robię aborcję, nie ma życia, nie ma dziecka. Nie dziwi mnie to, że właśnie Platforma chce, aby aborcja stała się zwykłą czynnością, aby można było ją przeprowadzić bez podawania właśnie tych przyczyn. Nie dziwi mnie to, bo widzimy, co dzieje się w Europie Zachodniej. W zasadzie róbcie, co chcecie, a konsekwencjami się nie przejmujcie. Jak nie tabletka, to zabieg. Dziś Platforma podsuwa nam aborcję, jutro może eutanazję. Słyszymy, co dzieje się w Holandii. To jest kierunek proponowanych zmian. Platforma zafunduje nam być może podobne rozwiązania pod hasłem właśnie waszego dobra pro-choice, tylko ten choice ma w Holandii dzisiaj imię 28-letniej dziewczyny, która choć fizycznie była zdrowa, podjęła decyzję o własnej w maju eutanazji.

    Szanowni Państwo! W zasadzie niejedna posłanka dzisiaj wspomniała imiona kobiet, których historia była tragiczna. Szanowni państwo, ale te kobiety są przez was wykorzystane. Bardzo dobrze wiemy, że nie wyrok trybunału czy nie sytuacja związana z tą zmianą jest przyczyną niestety tych zgonów, bo aborcja w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia jest w Polsce absolutnie dostępna. Co więcej, jeżeli jest takie zagrożenie, jest obowiązkiem lekarza, by ją wykonać, a co najmniej zaproponować jej wykonanie pacjentce, która oczywiście ostatecznie podejmuje decyzję.

    Prawda jest taka, że wymieniacie po raz kolejny nazwiska. Jeżelibyśmy byli tacy sami jak wy i wykorzystywalibyśmy to właśnie w ten sposób, to dzisiaj mówilibyśmy o pacjentce z Włocławka, również ciężarnej, która zmarła 12 lutego. Rozmawialibyśmy o tym albo zadawalibyśmy wam pytania na temat tego, że w Czechach aborcji dokonano u kobiety przez pomyłkę, u tej, która nie chciała tej aborcji dokonać.

    Szanowni Państwo! Jako Prawo i Sprawiedliwość my, posłanki i posłowie - tak, drodzy państwo nowomówcy - Prawa i Sprawiedliwości, nie osoby poselskie, jesteśmy całkowicie za życiem, jesteśmy za prawem do życia, za prawem do korzystania ze świata. Prawem jest ochrona życia. Zaproponowane przez was dzisiaj cztery projekty ustaw, jak sami dobrze wiecie, musicie mieć tę świadomość, bo konstytucja to też udział właśnie waszego ugrupowania, nie są zgodne z prawem konstytucyjnym.

    W zasadzie na przestrzeni lat mieliśmy okazję czytać, słuchać opinii różnych profesorów zasiadających w Trybunale Konstytucyjnym. Byli to i prof. Zoll, i prof. Rzepliński, którzy w świetle konstytucji i prawa konstytucyjnego, łącząc to z kwestią aborcji, mieli jedno bardzo spójne zdanie, dokładnie takie samo jak to, które wynikało z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Wiemy zatem bardzo dobrze i wy też wiecie, że na dzień dzisiejszy to prawo jest niekonstytucyjne, więc trzeba by było porozmawiać o konstytucji. Projekty Lewicy i Platformy Obywatelskiej są absolutnie nieakceptowalne, chociaż w Prawie i Sprawiedliwości nie ma dyscypliny, natomiast projekt Trzeciej Drogi będzie projektem, na temat którego prawdopodobnie będą pojawiać się w naszym klubie różne opinie.

    Szanowni Państwo! Nigdy więcej, drogie kobiety, nie rozmawiajcie o aborcji w ten wulgarny, ordynarny sposób, jak to miało miejsce na ulicach, bo odzieracie kobiety i ich dzieci z godności. Dziękuję. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia