10. kadencja, 14. posiedzenie, 1. dzień (26-06-2024)

6. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw (druki nr 406 i 467).

Poseł Tadeusz Samborski:

    Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Nie ma wątpliwości, że polskie prawo autorskie wymaga pilnej nowelizacji. Wreszcie do sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu trafił starannie opracowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekt wdrażający dwie kluczowe europejskie dyrektywy - SATCAB i DSM.

    Klub Parlamentarny Polskie Stronnictwo Ludowe, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, zdecydowanie popiera projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który został przedstawiony i zaakceptowany na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu 19 czerwca br.

    Prawo unijne już dawno, poprzez dyrektywę 2019/790 z dnia 17 kwietnia 2019 r. o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym, zobowiązało Polskę do wprowadzenia przepisów gwarantujących twórcom filmowym i aktorom odpowiednie i proporcjonalne wynagrodzenie od serwisów streamingowych. Chodzi tu jednoznacznie o tantiemy z Internetu. Termin implementacji wspomnianej dyrektywy minął już ponad 3 lata temu, dokładnie 7 czerwca 2021 r. Obecnie Polska jest ostatnim krajem w całej Unii Europejskiej, który jeszcze jej nie wdrożył. Poprzez to zaniedbanie nasz kraj nie tylko nie zapewnia sprawiedliwych wynagrodzeń rodzimym artystom, ale także stoi w obliczu wysokiej kary pieniężnej, która na ten moment wynosi ponad 13 mln euro, czyli aż 57 mln zł, i rośnie z każdym dniem opóźnienia.

    Tak jak wspomniałem, Parlament Europejski nakazał państwom członkowskim implementację dyrektywy DSM już w 2019 r., dając im pewną wolność w sposobie jej wdrożenia, tak by móc najlepiej dopasować ją do krajowych wymogów. Nad projektem pracował już poprzedni rząd, ale działania wciąż się przeciągały i nigdy nie doszło do jego przedstawienia w Sejmie, tak jakby komuś zależało na tym, by w zyskach z filmów na platformach streamingowych partycypowały wielkie międzynarodowe korporacje, a nie polscy twórcy czy wykonawcy tych dzieł. Trzeba bowiem zdać sobie sprawę, że żadna korporacja, jeśli nie będzie do tego zmuszona ustawowo, nie podzieli się z nikim swoimi zyskami. Dlatego nie ma w tej kwestii miejsca na uznaniowość. Potrzebne jest twarde prawo nakazujące sprawiedliwe wypłacanie twórcom i aktorom tantiem poprzez organizację zbiorowego zarządzania.

    Dziś przyszedł wreszcie moment, by wdrożyć tę długo odkładaną dyrektywę i znowelizować polskie prawo z korzyścią dla polskich twórców, polskiej kultury i polskiej gospodarki. Stanowisko ZAiKS-u w tej kwestii promował znakomity tygodnik ˝Przegląd˝, przywołując słowa Miłosza Bembinowa, iż tylko odpowiednie i proporcjonalne wynagrodzenie autorskie gwarantuje twórczyniom i twórcom udział w komercyjnym sukcesie ich dzieła, inaczej mówiąc, tylko taki zapis jest bronią twórców przeciwko jednorazowym, nierzadko rażąco niskim wynagrodzeniom za ich pracę, za ich twórczy wkład w dzieło, które zarabia potem ogromne pieniądze. Bardzo przekonująco i zarazem wzruszająco apelowała do posłów reżyserka Elżbieta Benkowska, przewodnicząca Koła Młodych Stowarzyszenia Filmowców Polskich, stwierdzając, że tylko organizacje zbiorowego zarządzania są w stanie zapewnić artystom należyte pieniądze i to, że trafią one bezpośrednio do nich. Postulat młodych twórców brzmi bardzo przekonująco. Chodzi im o to, by wreszcie przestali walczyć o swoją godność i mogli w spokoju robić filmy.

    Jako reprezentant ruchu ludowego, który zawsze stawał po stronie słabszych i pokrzywdzonych, stwierdzam, że stanowcze poparcie Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe dla projektu omawianej ustawy obejmuje, oprócz wielu przesłanek, jak np. podziw i szacunek dla twórców kultury, także i tę wynikającą z naszego wieloletniego dorobku i etosu, czyli sprawiedliwą ocenę dokonań artystycznych i godziwą płacę za ich dzieła.

    Projekt nowelizacji ustawy, nad którym dziś się pochylamy, porządkuje polskie prawo autorskie i zapewnia długo oczekiwane przez branżę filmową tantiemy z Internetu poprzez dodanie do art. 70 ust. 2 pkt 5 w brzmieniu: ˝stosownego wynagrodzenia z tytułu publicznego udostępniania utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym˝. Taki zapis wprowadza do polskiego ustawodawstwa pole eksploatacji, jakim jest Internet. Dlaczego jest to takie ważne? Otóż należy sobie uświadomić, że dynamika pól eksploatacji, czyli przestrzeni, w jakiej pokazywane są filmy, zmieniła się w ostatnich latach diametralnie, a czas pandemii szczególnie pokazał, jak ważny jest Internet. Zamknięto kina, czyli główne źródło przychodów twórców filmowych i producentów, a widzów przejęły platformy streamingowe, które w tamtym czasie notowały ogromne przychody ze zwiększającej się liczby subskrybentów. Telewizja ramówkowa utrzymuje się już teraz tylko wśród starszego pokolenia. Młodsi odbiorcy w większości przenoszą się do Internetu, gdzie mogą oglądać treści w miejscu i czasie przez siebie wybranym. Praktycznie każda licząca się stacja telewizyjna ma już swoją platformę streamingową. Prawo powinno nadążać za tym procesem. Platformy streamingowe notowały i notują w Polsce ogromne przychody, nie dzieląc się w żaden sposób tym sukcesem z polskimi twórcami, dzięki treściom których w ogóle mogą zarabiać. To rażąca niesprawiedliwość, z którą trzeba skończyć.

    Ten postulat realizujemy, przyjmując nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, tantiemy bowiem są należnym twórcom filmowym i aktorom wynagrodzeniem za korzystanie z ich pracy. W tej chwili tantiemy odprowadzają stacje telewizyjne, kina czy też dystrybutorzy płyt DVD, a platformy streamingowe wciąż są z tego obowiązku zwolnione, co daje im niczym nieuzasadnioną przewagę ekonomiczną nad innymi uczestnikami rynku, a polskich filmowców pozbawia integralnej części ich zarobków. Trzeba dodać, że kina płacą tantiemy od 1995 r., a nadawcy telewizyjni od roku 2000 poprzez organizację zbiorowego zarządzania, bo tylko OZZ-ety mają narzędzia do sprawdzenia liczby nadań i wyświetleń. Producenci i twórcy dostają tantiemy od kaset VHS, z których nikt już nie korzysta, a nie mają tantiem z Internetu nakazanych przez europejskie prawo. Obecnie obowiązujące prawo dopuszcza wyzysk twórców filmowych i aktorów bez adekwatnego wynagrodzenia. To przecież wielka społeczna i ekonomiczna niesprawiedliwość. Aktualny projekt Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dziś tu procedowany, wprowadza nowelizacje, które wreszcie przywrócą sprawiedliwość polskim twórcom i wykonawcom. Rynek platform streamingowych osiąga już w Polsce przychody na poziomie ok. 3 mld zł i sukcesywnie rośnie. W tym samym czasie polscy aktorzy i filmowcy nie otrzymują od serwisów streamingowych żadnych tantiem za eksploatację ich dzieł w naszym kraju. Chodzi o sprawiedliwe i proporcjonalne wynagrodzenie.

    Organizacja zbiorowego zarządzania, jaką jest ZAPA, Związek Aktorów i Producentów Audiowizualnych, oblicza, iż z tytułu tantiem na poziomie 1,5% od przychodów platform streamingowych do polskiego budżetu dla twórców i producentów wpłynie ok. 40 mln zł. To 1,5% nie wpłynie na zubożenie tych platform ani na podwyższenie przez nie opłaty abonamentowej, a zadośćuczyni polskim twórcom. Obecnie platformy streamingowe czerpią zyski z pracy polskich artystów, a następnie inwestują je głównie w swój rozwój za granicą. Traci na tym nie tylko polska branża filmowa, lecz także cała polska gospodarka.

    Poprzez tantiemy z Internetu polscy twórcy, odprowadzając podatki, zasilą polską gospodarkę. Zdaniem bardzo kompetentnej znawczyni tego zagadnienia i utalentowanej reżyserki, legitymującej się pokaźnym dorobkiem, pani Ewy Pytki najbardziej na braku ustawowych tantiem z Internetu cierpią młodzi twórcy. Pani Ewa Pytka słusznie zauważa, że lata twórczości młodych przypadają na czasy dystrybucji cyfrowej. Ich dzieła są eksploatowane głównie w Internecie, często z pominięciem tradycyjnych form dystrybucji, jakimi są telewizja i kino. Jedyną gwarancją sprawiedliwego udziału w zyskach jest zapewnienie odpowiedniego, proporcjonalnego i niezrzekalnego wynagrodzenia za eksploatację filmów w Internecie na poziomie ustawowym. Na jego wdrożenie czekają z niecierpliwością reżyserzy, scenarzyści, aktorzy i całe środowisko filmowe.

    Polskie prawo autorskie od dawna wymagało nowelizacji. Mamy wreszcie projekt, który może tego dokonać w mądry i przemyślany sposób. Dlatego Klub Parlamentarny Polskie Stronnictwo Ludowe jest za przyjęciem zaproponowanej nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dziękuję bardzo, pani marszałek. (Oklaski)


Przebieg posiedzenia