10. kadencja, 21. posiedzenie, 1. dzień (06-11-2024)
2. i 3. punkt porządku dziennego:
2. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 754).
3. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 755).Poseł Adrian Zandberg:
Wysoka Izbo! Panie Ministrze! To jest dzwonek alarmowy, bo tak duży spadek dochodów budżetu względem tych planowanych powinien naprawdę postawić wszystkich w ministerstwie i poza ministerstwem na baczność. I nie uspokaja mnie, panie ministrze, opowieść o tym, że wszystko jest w porządku, bo to tylko efekt niższej inflacji, no bo jeżeli dochody, które ledwie nam wystarczały na utrzymanie państwa, były uzależnione od inflacji, to znaczy, że mamy głęboki systemowy problem z całym systemem podatkowym, to znaczy, że erozja bazy podatkowej poszła już naprawdę głęboko. Tę dziurę w CIT, o której zdecydowanie za mało na tej sali rozmawiamy, oczywiście można ignorować, wtedy kiedy wzrost gospodarczy jest ponadprzeciętny, ale tylko głupiec albo ktoś skrajnie naiwny może zakładać, że taki ponadprzeciętny wzrost mamy na zawsze, zwłaszcza przy nędznych, cały czas nędznych nakładach na inwestycje w polskiej gospodarce. Dlatego kwestia dziury w CIT to jest temat krytycznie ważny, którego nie można dalej bagatelizować. Te wpływy z CIT-u, 16,5% mniej niż w planie, powinny być czerwonym alarmem, podobnie zresztą jak pobór z VAT-u, podobnie jak sygnały, że zamożni podatnicy przechodzą na niekorzystne dla budżetu formy opodatkowania. Jeśli tak faktycznie jest, to znaczy, że do starych problemów za chwileczkę dojdzie nam kolejny.
Ja nie przyłączę się do tych głosów histerii w sprawie deficytu, które tutaj dosyć regularnie wybrzmiewają, bo to jest oczywiste, że budżet państwa to nie jest budżet domowy i działa według nieco innych zasad. My w Razem jesteśmy opozycją racjonalną, ale też trzeba jasno powiedzieć: to powinien być dług zaciągany w złotówce, to powinien być dług zaciągany w naszej walucie. To akurat ma istotne znaczenie. Tutaj jest wiele niepokojących sygnałów, jeżeli chodzi o strategię zarządzania długiem państwa polskiego.
Wreszcie to jest niestety złe dla wiarygodności Polski na świecie, jeżeli rząd nie umiał przewidzieć własnych dochodów, plany tak mocno rozjeżdżają się z rzeczywistością, a do parlamentu przychodzicie w tej sprawie tak późno. Kontrola parlamentu nad budżetem jest możliwa wtedy, kiedy na bieżąco, w trakcie roku budżetowego rozmawiamy uczciwie o sytuacji, także z opinią publiczną. A jest, panie ministrze, listopad.
Poseł Suchoń wspomniał o udziale podatków w PKB. Tak, panie pośle, ten udział będzie musiał rosnąć, ale to, o czym musimy zdecydować, to struktura tych podatków. Ona dzisiaj jest chora. Mamy uprzywilejowane dochody kapitałowe, uprzywilejowane wielkie majątki, uprzywilejowane tzw. fundacje rodzinne, czyli furtkę dla milionerów, z której skądinąd korzysta mój przedmówca pan poseł Mentzen, a zrzucamy utrzymanie państwa na pracownika i na przeciętnego konsumenta.
Panie ministrze, za chwilę będziemy rozmawiać na serio o budżecie na przyszły rok. W tym budżecie nie można popełnić tych samych błędów, które nas tu dzisiaj doprowadziły. My jesteśmy racjonalni, więc nie będziemy rozdzierać szat w momencie, w którym tak naprawdę trzeba uratować płynność, zanim zabraknie pieniędzy na pensje w instytucjach publicznych, ale tak jak może pan liczyć na pewną wyrozumiałość dzisiaj, tak nie będzie pan mógł liczyć na żadną wyrozumiałość, jeżeli popełnicie za chwilę te same błędy w planie finansowym na przyszły rok, a na to się zanosi. W przyszłym roku trzeba zdecydowanie zwiększyć dochody z podatku korporacyjnego i tutaj naprawdę nie ma miejsca na to, co było dotąd. Wystarczy spojrzeć na listę podatników z przychodami powyżej 50 mln euro i porównać ją z tym, jakie podatki CIT odprowadzają. To jest po prostu kpina z polskiego państwa. Jeżeli chcemy mieć państwo, które nie zawodzi ludzi, to czas opodatkować uczciwie wielki biznes, czas opodatkować uczciwie milionerów, tak, panie Mentzen, pana także czas opodatkować, wreszcie czas opodatkować na serio sektor finansowy, bo to, że tutaj parę osób z uśmiechem na twarzy mówiło o rekordowych zyskach sektora bankowego, mnie nie cieszy.
Powinniśmy obłożyć większymi podatkami finansjerę i milionerów właśnie po to, żeby były pieniądze na usługi publiczne, na porządną, działającą na serio ochronę zdrowia, na płace w budżetówce, na inwestycje w badania i rozwój, których w tym momencie nie ma. Polska potrzebuje sprawiedliwego, progresywnego systemu podatkowego. Inaczej za chwilę będziemy mieli dzień świstaka. Pan minister najpierw przyjdzie z budżetem, potem będzie mówić, że wszystko jest okej. Potem przyjdzie lato i okaże się, że nie ma pieniędzy w systemie ochrony zdrowia, że brakuje pieniędzy w budżetówce, że brakuje pieniędzy na naukę. Tych błędów nie wolno powtórzyć. Trzeba zmian w systemie podatkowym. Trzeba zwiększenia wydatków na publiczną ochronę zdrowia. Trzeba także w przyszłym roku poważnych środków na podwyżki w budżetówce. (Dzwonek) Trzeba wreszcie zainwestować w naukę, badania i rozwój na serio, a nie tylko na papierze. Takich zmian od przyszłorocznego budżetu oczekujemy i takie poprawki do budżetu złoży Razem. Dziękuję.
Przebieg posiedzenia