10. kadencja, 21. posiedzenie, 1. dzień (06-11-2024)
2. i 3. punkt porządku dziennego:
2. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 754).
3. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024 (druk nr 755).Poseł Jarosław Sachajko:
Bardzo dziękuję.
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mija kilka miesięcy od pamiętnych słów pana ministra finansów, że pieniądze publiczne są w dobrym stanie, budżet jest dobrym stanie. I co się okazuje? Że jednak nie są dobrym stanie. Ale co dzisiaj słyszeliśmy z tej mównicy? Po kolei przedstawiciele koalicji 13 grudnia opowiadają, że to nie był budżet ich marzeń, że nie mogli go dobrze przygotować. Co złe, to nie my. Szanowni państwo, do dzisiaj myślałem, że w tej Izbie zasiadają profesjonaliści. A okazuje się, że to nie są profesjonaliści, a dyletaci ekonomiczni. Co robiliście przez 8 lat, zasiadając w tych ławach? Tylko braliście publiczne pieniądze i tyle? Dostajecie jako partia 100 mln na działalność polityczną. Ale okazuje się, że te 100 mln nie są przeznaczane na działalność polityczną, tylko na działalność hejterską, skoro wy nic nie wiecie, co się działo przez ten czas z budżetem, w jakim on był stanie. Mówicie, że te 240 mld to jest wina poprzedników. Ale daleko nie trzeba szukać. Przedstawili państwo projekt budżetu na przyszły rok i tam jest 290 mld. To też jest wina poprzedników? Kiedy w końcu weźmiecie odpowiedzialność za państwo?
(Głos z sali: Nigdy.)
A może byście jeszcze powiedzieli, co się dzieje z funduszami pozabudżetowymi. Opowiadali państwo, że tam takie wielkie pieniądze są poukrywane. Ile państwo z tych funduszy zlikwidowali? Ani jednego, tak? I biorą państwo 103 mld kolejnych pożyczek pozabudżetowych. Kiedy uchwalano budżet, który dzisiaj nowelizujemy, eksperci, chociażby prof. Modzelewski, mówili wam głośno, że jest to nierealny budżet. Upieraliście się, że wszystko jest w porządku. Wówczas mówiliście, że wszystko jest pod kontrolą. Co się okazało po kilku miesiącach? Że nie jest to prawda. W trakcie debaty nad ustawą budżetową na posiedzeniu komisji finansów zapytałem, gdy państwo zwiększali deficyt, który i tak już był duży, o 20 mld, kto za niego weźmie odpowiedzialność. Szanowni Polacy, co usłyszałem od szanownej wiceprzewodniczącej pani poseł Skowrońskiej? Że deficyt jest sierotą. Nie jest sierotą, to wy ten deficyt zrobiliście, to wy za niego odpowiadacie. I również za ten kolejny deficyt będziecie odpowiadać. To nie jest żadna sierota.
Problemy budżetowe są właśnie po stronie dochodów. Kilka tygodni temu pan Brzoska, szef InPostu, wskazał państwu, gdzie są te problemy, pokazał, że on płaci 4,6% przychodów w podatkach, firma francuska płaci 0,9%, a niemiecka 0,03%. Co państwo zrobili? Zamiast się wziąć za to, żeby firmy zagraniczne, korporacje zagraniczne nie traktowały Polski jak kolonii, gdzie się nie płaci podatków, tylko wyciąga pieniądze, państwo chcą od niego jeszcze więcej pieniędzy i szukają u niego pieniędzy. Oszczędziliście 5,5 mld na emerytach, wypłacając niższą czternastkę. Jednocześnie hojnie rozdajecie pieniądze ubekom, esbekom, dając im przywileje, powtórzę: przywileje, emerytalne. Średnia emerytura ubecka, esbecka wynosi 7200 zł, kiedy emerytury osób, które walczyły z tym systemem, które były poniżane, którym łamano kręgosłupy i które wyrzucano z Polski, wynoszą 2,5 tys. Czy nie wstyd wam oszczędzać na emerytach, którzy walczyli, żeśmy mogli żyć w wolnej Polsce, a rozdawać ubekom?
Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że zachowują się państwo zgodnie z zasadą: po nas choćby potop. Ale Polacy państwu tego nie zapomną. I opowiadanie, że winni są poprzednicy, jest na krótką metę. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia