10. kadencja, 21. posiedzenie, 1. dzień (06-11-2024)
4. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o opłacie skarbowej (druk nr 741).
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów Jarosław Neneman:
Dziękuję, panie marszałku.
Bardzo dziękuję za pana pytanie i te sugestie, żeby na piśmie bardzo precyzyjnie się odnieść. W takich sprawach bardzo dobrze jest precyzyjnie się wypowiadać.
Nie ma pana posła Sowy, ale chciałbym nawiązać do jego wypowiedzi, kiedy prezentował stanowisko. Oczywiście to, co teraz robimy, to jest pierwszy krok. Na pewno opodatkowanie nieruchomości, szczególnie mieszkalnych, szczególnie w dużych miastach, wymaga gruntownej zmiany. Nie do zaaprobowania jest sytuacja, w której w dużej miejscowości od metra mieszkania płaci się tyle samo co w małej miejscowości, w centrum płaci się tyle samo co w innych miejscach, za piętnaste mieszkanie płaci się tyle samo co za pierwsze, mimo że ono czasami pełni trochę inne funkcje. To jest duża zmiana.
Na tę zmianę musimy chwilę poczekać. Trzeba będzie znaleźć konsensus polityczny, a z tym jest niełatwo, bo część z państwa chyba za punkt honoru przyjęła sobie po prostu obniżyć dochody gmin, tych gmin, w których mieszkacie. Proponujecie poszerzać zwolnienia, tylko pytanie jest takie, jak zrekompensować ubytek dochodów gminom, tym gminom, w których mieszkacie, w których mieszkają wasi wyborcy. A gminy słusznie powiedzą: skoro obniżacie podatki, to poszukajcie źródeł finansowania tego ubytku, tzn. z budżetu, ale jak państwo wiedzą, budżet nie jest z gumy.
Po kolei. Tak, konsumujemy wyroki trybunału, trybunału w różnych jego fazach.
Kwestia paczkomatów. Paczkomatów nie opodatkujemy, nie proponujemy opodatkować, bo dzisiaj nie są opodatkowane, a jak państwu wielokrotnie powtarzałem, chcemy zachować status quo. Jeśli decyzja byłaby taka, że chcemy opodatkować paczkomaty, wtedy nie mógłbym powiedzieć, że zachowujemy status quo. Być może to jest fajna rzecz do zastanowienia się, być może nie w postaci poprawki poselskiej, ale nowego projektu, tak żeby to przeprocedować zgodnie z zasadami z partnerami społecznymi. Komisja rządu i samorządu ma tu szczególne znaczenie.
Czy będą z tego dodatkowe wpływy, czy ta zmiana jest robiona po to, żeby wesprzeć finanse publiczne czy też w tym momencie bardziej finanse samorządowe? Nie i o tym państwu mówiłem. Zakładamy neutralność tej zmiany. Co więcej, 172 mln stracą gminy, szczególnie gminy miejskie, tam gdzie garaże są w budynkach. Biogazownie, o których państwo mówili, dzisiaj są opodatkowane, więc gminy wiejskie, gdzie te biogazownie są, też na tym stracą. To trzeba otwarcie sobie powiedzieć.
Pojawiła się kwestia opłat: opłaty od psa, opłaty uzdrowiskowej. Przypominam, że różnica między podatkiem lokalnym a opłatą jest taka, że opłata jest fakultetem, tzn. gmina może sobie wprowadzić albo może nie wprowadzać. Podatek od psa był kiedyś podatkiem i udało mi się go 20 lat temu zamienić na opłatę właśnie po to - udało mi się, tzn. parlament to zmienił, ale inicjatywa była właśnie moja - żeby gmina, która dojdzie do wniosku, że nie chce mieć tych wszystkich problemów związanych z egzekucją, po prostu nie wprowadzała tego. Może też nie wprowadzić opłaty uzdrowiskowej. Jest to decyzja, więc jeśli gmina nie chce mieć opłaty od psa, nie uchwala opłaty od psa. Amen. Czy możemy zlikwidować opłatę? Możemy. Tylko pytanie jest, czy chcemy samorządom dać więcej władzy, czy mniej i mówić im, czy mają mieć opłatę od psa czy opłaty targową, czy opłatę miejscową, czy nie mają mieć. W zakresie opłaty miejscowej jest szara strefa - zgadza się. Nie rozwikłamy tego ani w tej ustawie, ani tak na szybko, natomiast to jest fajny problem... Fajny... To jest problem do zaadresowania. Na pewno trzeba będzie zająć się tym.
Pojawiło się pytanie o to, jak ustalić wartość. I znowu w tym aspekcie niczego nie zmieniamy. To będzie wartość początkowa, tak jak ona jest dziś. Tutaj nie ma dużych problemów z tego, co się orientuję.
O opłacie od psów już mówiłem.
No i te biogazownie. Nie wiem, skąd taki nacisk na biogazownie. Tak jak państwu mówiłem, wobec sytuacji, która jest dzisiaj, przewidujemy istotne zmniejszenie opodatkowania biogazowni, istotne, bo tylko od części budowlanej, nie od całości. Bezsprzecznie prowadzenie biogazowni jest działalnością gospodarczą, dlatego chcemy opodatkować to na tych samych zasadach co inną działalność gospodarczą. Trudno, żeby biogazownia, która należy do miasta... Na marginesie powiem, że biogazownie miejskie, biogazownie inne niż rolnicze będą płaciły podatek od całości. Jedna z dużych firm - nie podam nazwy - jedna z bardzo dużych firm buduje biogazownie na dużą skalę i była lista problemów, które napotyka. Podatek nie był tam problemem. A więc jest cała masa różnych innych problemów, natomiast nie zalicza się do nich podatek. Przedsiębiorcy są nauczeni, że podatki trzeba płacić. Wśród rolników to się nie przyjęło.
Ile było uwag? Uwag było 400. Oczywiście można mówić, że skoro było 400 uwag, to może to pokazywać, że projekt był straszny, ale też może to pokazywać, że konsultacje były prawdziwe. Było dużo czasu, można było się wypowiadać. Tak jak państwu mówiłem godzinę temu, część doradców podatkowych skorzystała z tej okazji i zrobiła świetną reklamę swojej kancelarii. Nawet zobaczyliśmy taką dziwną sytuację, w której doradcy prowadzili polemikę między sobą i jeden z nich napisał, że wymyślanie krasnali jest chyba przesadą. No ale tak można. Zrezygnowaliśmy z niektórych rzeczy, które wydawały nam się kontrowersyjne, np. z całości techniczno-użytkowej. Ustaliliśmy kolejność, że przede wszystkim najpierw sprawdzamy, czy coś nie jest budynkiem, a jeśli nie jest budynkiem, to idziemy dalej. Przykłady, o których pan mówił, służą właśnie do tego, żeby tę niepewność zmniejszyć. I zawsze jest kłopot, bo możemy to zrobić bardzo ogólnie, a możemy też zrobić załącznik. Patrzysz, że jest załączniku, i wiesz, co to jest.
Centralna baza stawek i informacji. Bardzo ciekawy pomysł do przemyślenia. To duże przedsięwzięcie. Trzeba też pamiętać, że gminy mają autonomię, one są same sobie sterem, okrętem i żeglarzem. Ciekawy pomysł do rozważenia. Na pewno będziemy tym się zajmować.
Powtórzę może jeszcze, bo kwestie rolnicze wzbudzają zainteresowanie, że w temacie rolniczym ani centymetr więcej, ani promil czy procent tego, co dzisiaj jest, nie będzie opodatkowany, a w kilku wypadkach jest krok wstecz, tzn. będą mniejsze podatki.
Silosy. Było też takie pytanie. Ono nie padło tutaj, na trybunie, ale chciałbym na nie odpowiedzieć. Gazety branżowe, rolnicze taki ferment wywoływały, pisano że nagle budynki, budowle wykorzystywane w gospodarstwach rolniczych będą opodatkowane. To nie jest prawda. Nigdy nie było takiego pomysłu, to nie jest prawda, nie ma tego w przepisach. Czy silos w gospodarstwie rolnym wykorzystywany w tym gospodarstwie do produkcji rolnej będzie opodatkowany? Dzisiaj nie jest i w przyszłości też nie będzie. Czy gmina może zwolnić konkretną OSP z podatku? Nie bardzo, bo nie należy kierować takich zwolnień podmiotowo. Natomiast to jest gmina, gdzie to OSP działa, więc w dużej mierze, w pewnej części jest finansowane przez gminę. Zostawmy to gminie, żeby gmina sama ustalała, jak ona chce się rozliczać z OSP, jak bardzo chce je wesprzeć.
I na koniec powiem coś, od czego zaczynałem. To jest pierwszy krok w kierunku reformy podatków samorządowych. Może słowo ˝reforma˝ to za duże słowo. Musieliśmy ugasić pożar, który jest. Nieuchwalenie tej ustawy oznaczałoby chaos, bo już niektórzy doradcy szykują się na sytuację, w której od 1 stycznia nie ma... Trybunał zakwestionował przepisy, więc zostaje nam definicja językowa, słownikowa, ustalenie - co jest budynkiem, a co - budowlą. I to dopiero byłoby eldorado dla doradców. Nie wypada się tu zakładać, ale jestem w stanie przyjąć takie domniemanie, że liczba spraw spornych po początkowym okresie, kiedy wiadomo, że będzie zamieszanie, radykalnie powinna się obniżyć. Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia